Ale niestety poniosło mnie na spacer.
I wylądowam na domku mojej koleżanki z pracy, do której zdążyłam się przyzwyczaić, a nawet polubić mimo jej czasami dziwnych zachowań. Emigracja chyba zmienia ludzi, przynajmniej ta, kiedy życie toczy sie w towarzystwie rodaków.
Dzień mi gdzieś uciekł, jutro znowu praca, praca, i tylko praca.
Tęsknię za domem, dziećmi i znajomymi.
Na nic normalnego nie mam tu czasu ostatnio.
Chyba znowu marudzę, hmm.
Dobranoc,:)
Spij dobrze!
OdpowiedzUsuńodpoczywaj. kolorowych snów.
OdpowiedzUsuń:*
Czasem i pomarudzić można:)
OdpowiedzUsuńobyś tylko nie znormalniała ;P
OdpowiedzUsuń:***
Viki, piontka! :-D:-D
UsuńNo prosze was ja i normalna,:))))
UsuńPomarudzić czasem też można ;)
OdpowiedzUsuńŚpij dobrze :*
jeszcze trochie , wyczymiesz :***
OdpowiedzUsuńa jak frucisz, to freście zrobisz mi obiecane ciacho ananasowe!!!
bo tom razom nie otpuszczem !!! :PPP
marudoterpia blogowa
OdpowiedzUsuńo