"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

wtorek, 20 maja 2014

Randka

Wczoraj przyjechał do mnie kolega kolegi.
Nie wiem skąd wziął mój numer, ale niespodziewanie znalazł sie u nas pod domkiem.
Nie wolno nam gościć obcych, no to ja durna baba wsiadłam do niego do samochodu i mnie wywiózł.
Kolega jest z Poznania, z najgorszej poznańskiej dzielnicy.
Wytatuowany od twarzy chyba po czubeczki palców od nóg.
Do tego twarzyczka zakapiora.
Ale że już kilka razy w weekendy odwoził mnie z imprezy od kolegów więc  tylko przez chwile zwątpiłam w to co robię.
A przejazdzka i miejsce gdzie mnie zabrał były zaskakujące.
Plaża, romantyczny zachód słońca, krowy spacerujące na łące, w górze latały balony, cisza i spokój.
Przegadaliśmy o życiu, miłości i cierpieniu chyba z trzy godziny.
Póżniej odwiózł mnie do domu, mówiąc że, jestem tu jedną z niewielu normalnych dziewczyn.
To był bardzo miły wieczór.

18 komentarzy:

  1. może chociasz zimno byuo? :p
    wciosz piersza !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a może kamory uwierauy f tyuek? :P
      ciongle druga !
      buuuu

      Usuń
    2. Jak sie zrobiuo zimno to przyniosl z auta swoja bluze

      Usuń
    3. fiuuuuu
      masz jego mejla? :)

      Usuń
    4. a kiedy seks???
      nie ociongaj się ;P

      Usuń
    5. Viki
      Czy Cię cycki bolo???
      Seks na pierwszej randce???
      Trza miec nogi ogolone, i inne miejsca a to była rantka z nienacka :)

      Patti

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Odstąpiłam koleżance z domku obok, przyjechała prosto z aresztu,:)

      Usuń
  3. super! życzę więcej takich przyjemnych spotkań, futri! x

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Oj, grzeczny chłopczyk bynajmniej nie jest, ale bylo bardzo miło.

      Usuń
  5. Proszę nie oceniać po tatuażach :))

    OdpowiedzUsuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj