Jutro będzie rok jak zmarła moja Mama. Trudny rok, bo tęsknię mimo że życie toczy się dalej. Mam jeszcze Tatę o którego muszę dbać i te moje kochane skunsy nastoletnie, które ostatnio sprawiają że siwych włosów coraz więcej.
Oprócz tego że staram się jak mogę zadbać o moją rodzinkę, to nadal dbam o siebie. Morsuje, pływam, uczę się norweskiego, robię specjalizację, skończyłam kurs leczenia ran, pracuję, bawię się na tyle na ile można w tych trudnych czasach i marzę żeby się ta pandemia się skończyła.