Jeszcze nie tak dawno jedyną słuszną pozycją do porodu była pozycja na wznak na plecach z wysoko uniesionymi nogami przypiętymi do podpórek.
Niezbyt wygodna i jednocześnie mało fizjologiczna.
W takiej pozycji kobieta musi intensywnie przeć, inaczej ciężko będzie dziecku przejść przez kanał rodny tak jakby " pod górkę".
Dzięki tej pozycji wiele kobiet miało nacięte krocze podczas porodu.
Obecnie w wielu szpitalach, zgodnie z obowiązującym standardem okołoporodowym, kobiety zachęcane są do zmiany pozycji i przyjmowania do porodu wygodnej pozycji ciała.
Zmiany pozycji dotyczą pierwszego okresu porodu jak i również drugiego- czyli wtedy gdy przy pełnym rozwarciu na skutek skurczy partych rodzi się dziecko.
Nie musi to być poród na stołku porodowym ( czyli specjalnym krzesełku z wyciętym przodem na którym rodząca kobieta może usiąść), pozycją wertykalną jest również leżenie na boku, gdyż w tej pozycji również jest odciążony odcinek lędźwiowy kręgosłupa i kość ogonowa nie stanowi takiej przeszkody porodowej. Inne pozycje wertykalne to stojąca z oparciem o partnera lub łóżko porodowe, w kucki, klęcząc na łóżku,lub siedząc na łóżku ( wtedy stopy nie mogą być wyżej niż kolana.) O pozycjach wertykalnych można poczytać na stronie Rodzić po Ludzku
Pozycje wertykalne powodują że, dziecko przechodzi przez kanał rodny siłą grawitacji, napierająca główka rozciąga tkanki miękkie co przygotowuje powoli je na rozszerzanie i w ten sposób chroni krocze przed pęknięciem. Skurcze w tych pozycjach są regularne, efektywne i mniej bolesne.
Również korzyści dla dziecka są nieocenione - lżej się oddycha kobiecie przez co dziecko jest lepiej dotlenione.
Mam nadzieję że niedługo będzie to standardem we wszystkich szpitalach i że położne będą chciały przyjmować porody w pozycjach innych niż " na żółwika"
ps. Przyjmowanie dowolnej pozycji podczas porodu dotyczy tylko porodów niepowikłanych, niekiedy kobieta musi leżeć na łóżku.
ps. o Innych sprawach niż poród też napiszę :)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Doula. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Doula. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 14 lipca 2016
wtorek, 12 lipca 2016
trauma czy cud?
Cud narodzin
My, kobiety jesteśmy w stanie urodzić dziecko to jest cud. Za każdym razem.
Niestety czasami słyszę że : nigdy więcej, kolejny raz bym tego nie zniosła.
Tylko cc, bo tak mi wyjmą i nie będzie bolało.
Przez trzy tygodnie nie mogłam siedzieć, bo tak mnie rozerwało.
Było cc bo dziecko było bardzo duże, ważyło 3800g (!!!)
Nie ma jednej drogi i jednego rozwiązania, żeby poród nie był traumą.
Nie jestem przeciwnikiem cięcia cesarskiego, chociaż jestem wielką wielbicielką porodów naturalnych.
I wierzę w siłę kobiety która powoduje że, jesteśmy w stanie mimo tego że, poród boli , urodzić kolejne dzieci:)
Ból porodowy to jest jedyny w swoim rodzaju ból, który jest po coś.
W jaki sposób ułatwić sobie radzenie z nim? Jest kilka metod, nie koniecznie tylko tych związanych z podawaniem leków.
1.
Po pierwsze towarzystwo osoby która wesprze w tych najgorszych momentach. Może to być mąż, partner, przyjaciółka, położna, doula, teściowa.
Ważne żeby był to ktoś, kto nie spanikuje i będzie zawsze o krok za rodzącą kobietą.
Poda wodę, wytrze czoło, powie - dobrze Ci idzie.
Na pewno nie taki ktoś kto będzie mówił : jak Ty się zachowujesz, nie krzycz, nie wypada.
Kiedy kobieta rodzi to jej umysł sięga bardzo głęboko w siebie, w te rejony które są na codzień niedostępne, wraca do swoich pierwotnych korzeni.
Cywilizacja wcale jej nie pomaga. W porodzie nie można być grzeczną dziewczynką, raczej bardziej dziką kobietą, która czuje swoją moc i moc wszechświata.
Najważniejsze, żeby osoba towarzysząca nie przeszkadzała.
Była obok, reagowała ale dała kobiecie czas na oswojenie się z sobą, porodem i emocjami.
2.
Po drugie podczas porodu ważne jest poczucie bezpieczeństwa i intymności.
Im mniej osób tym lepiej, im mniej badań tym lepiej. Przyciemnione światło, cisza to jest to co pomaga.
Spokojna, pewna siebie położna, która nie przeszkadza to prawdziwy skarb.
Niestety w warunkach szpitalnych ciężko o tą intymność i spokój ale uważam że coraz częściej jest to możliwe.
3.
W czasie porodu olbrzymie znaczenie ma ruch.
Po pierwsze działa przeciwbólowo, relaksująco a po drugie ułatwia przejście dziecka przez kanał rodny.
Kobieta która jest aktywna podczas porodu, chodzi, kręci biodrami, siedzi na piłce, opiera się o łózko czy partnera rodzi krócej i spokojniej.
Zdarzają się takie sytuacje że kobiety wolą leżeć i też rodzą wspaniale, ale jak chcą być aktywne i wszystko przebiega prawidłowo to powinny walczyć o swoje.
Niekiedy z przyczyn medycznych kobieta musi niestety leżeć, ale i tak może zmieniać pozycje w obrębie łóżka.
4.
Ważny jest oddech.
Spokojny i bez zaciskania zębów. Taki który dotlenia i kobietę i dziecko.
I uśmiech, bo jak kobieta się uśmiecha to rozluźnia brzuch. Ina May Gaskin mówi że jak usta i gardło są luźne np podczas śpiewania lub uśmiechu to szyjka macicy szybciej się rozwiera i ja w to wierzę.
Rozumiem że trudno śmiać się przy skurczach, ale widziałam poród podczas którego kobieta uśmiechała się cały czas i było to niesamowite. Można próbować rozluźniać się między skurczami, a na skurczach mruczeć, udawać lwa, kota czy co tam innego nam przyjdzie do głowy ( oprócz odgłosu kaczki..., taki żart....)
Jeszcze kilka punktów by się znalazło. o nich innym razem.
Wiem że są kobiety które wierzą w to że poród naturalny to coś strasznego.
Ja wierzę że mimo bólu może być cudownym przeżyciem, czymś czego nie zapomnimy do końca życia.
Wierzę że oksytocyna jest w stanie zalać nasze ciała po czubki uszu.
Kobiety dzielą się niestety chętnie tym traumatycznymi historiami porodowymi a jest wiele cudownych historii które pokazują że ten ból jest tylko chwilowy i po nim to już tylko wielka bezgraniczna MIŁOŚĆ.
My, kobiety jesteśmy w stanie urodzić dziecko to jest cud. Za każdym razem.
Niestety czasami słyszę że : nigdy więcej, kolejny raz bym tego nie zniosła.
Tylko cc, bo tak mi wyjmą i nie będzie bolało.
Przez trzy tygodnie nie mogłam siedzieć, bo tak mnie rozerwało.
Było cc bo dziecko było bardzo duże, ważyło 3800g (!!!)
Nie ma jednej drogi i jednego rozwiązania, żeby poród nie był traumą.
Nie jestem przeciwnikiem cięcia cesarskiego, chociaż jestem wielką wielbicielką porodów naturalnych.
I wierzę w siłę kobiety która powoduje że, jesteśmy w stanie mimo tego że, poród boli , urodzić kolejne dzieci:)
Ból porodowy to jest jedyny w swoim rodzaju ból, który jest po coś.
W jaki sposób ułatwić sobie radzenie z nim? Jest kilka metod, nie koniecznie tylko tych związanych z podawaniem leków.
1.
Po pierwsze towarzystwo osoby która wesprze w tych najgorszych momentach. Może to być mąż, partner, przyjaciółka, położna, doula, teściowa.
Ważne żeby był to ktoś, kto nie spanikuje i będzie zawsze o krok za rodzącą kobietą.
Poda wodę, wytrze czoło, powie - dobrze Ci idzie.
Na pewno nie taki ktoś kto będzie mówił : jak Ty się zachowujesz, nie krzycz, nie wypada.
Kiedy kobieta rodzi to jej umysł sięga bardzo głęboko w siebie, w te rejony które są na codzień niedostępne, wraca do swoich pierwotnych korzeni.
Cywilizacja wcale jej nie pomaga. W porodzie nie można być grzeczną dziewczynką, raczej bardziej dziką kobietą, która czuje swoją moc i moc wszechświata.
Najważniejsze, żeby osoba towarzysząca nie przeszkadzała.
Była obok, reagowała ale dała kobiecie czas na oswojenie się z sobą, porodem i emocjami.
2.
Po drugie podczas porodu ważne jest poczucie bezpieczeństwa i intymności.
Im mniej osób tym lepiej, im mniej badań tym lepiej. Przyciemnione światło, cisza to jest to co pomaga.
Spokojna, pewna siebie położna, która nie przeszkadza to prawdziwy skarb.
Niestety w warunkach szpitalnych ciężko o tą intymność i spokój ale uważam że coraz częściej jest to możliwe.
3.
W czasie porodu olbrzymie znaczenie ma ruch.
Po pierwsze działa przeciwbólowo, relaksująco a po drugie ułatwia przejście dziecka przez kanał rodny.
Kobieta która jest aktywna podczas porodu, chodzi, kręci biodrami, siedzi na piłce, opiera się o łózko czy partnera rodzi krócej i spokojniej.
Zdarzają się takie sytuacje że kobiety wolą leżeć i też rodzą wspaniale, ale jak chcą być aktywne i wszystko przebiega prawidłowo to powinny walczyć o swoje.
Niekiedy z przyczyn medycznych kobieta musi niestety leżeć, ale i tak może zmieniać pozycje w obrębie łóżka.
4.
Ważny jest oddech.
Spokojny i bez zaciskania zębów. Taki który dotlenia i kobietę i dziecko.
I uśmiech, bo jak kobieta się uśmiecha to rozluźnia brzuch. Ina May Gaskin mówi że jak usta i gardło są luźne np podczas śpiewania lub uśmiechu to szyjka macicy szybciej się rozwiera i ja w to wierzę.
Rozumiem że trudno śmiać się przy skurczach, ale widziałam poród podczas którego kobieta uśmiechała się cały czas i było to niesamowite. Można próbować rozluźniać się między skurczami, a na skurczach mruczeć, udawać lwa, kota czy co tam innego nam przyjdzie do głowy ( oprócz odgłosu kaczki..., taki żart....)
Jeszcze kilka punktów by się znalazło. o nich innym razem.
Wiem że są kobiety które wierzą w to że poród naturalny to coś strasznego.
Ja wierzę że mimo bólu może być cudownym przeżyciem, czymś czego nie zapomnimy do końca życia.
Wierzę że oksytocyna jest w stanie zalać nasze ciała po czubki uszu.
Kobiety dzielą się niestety chętnie tym traumatycznymi historiami porodowymi a jest wiele cudownych historii które pokazują że ten ból jest tylko chwilowy i po nim to już tylko wielka bezgraniczna MIŁOŚĆ.
poniedziałek, 11 lipca 2016
w skrócie
Ostatnio:
Jeżdżę rowerem,
jeżdżę rowerem z dzieckiem,
piszę cv i rozwożę rowerem ,
spotykam się ze znajomymi,
odwiedzam dziecko na obozie harcerskim w dziczy,
Uczestniczę w konferencji.
Konferencja bardzo ciekawa, skierowana do przyszłych i młodych rodziców i osób związanych z opieką nad przyszłymi i obecnymi już rodzicami.
Konferencja zorganizowana przez Fundację Matecznik przy wsparciu i patronacie wielu innych instytucji i stowarzyszeń, możecie poczytać sobie o TU np.
Nie będę streszczać kto co i o czym mówił, Prelegentki mówiły konkretnie i na temat.
Ważne żeby kobiety znały swoje prawa i umiały o nie walczyć.
Nie koniecznie przyjmując postawę: MI się należy, ale poprzez dyskusję i rzeczowe argumenty.
Obecne prawo okołoporodowe i standardy opieki nad kobietą w ciąży, porodzie i połogu są tak sformułowane że kobieta ma naprawdę dużo praw i dużo swobody ( o ile poród i ciąża przebiega prawidłowo) ważne żeby umiała i chciała walczyć o tą swoją godną ciąże i godny poród.
Mimo że opowieści o traumie okołoporodowej nadal są w wielu przypadkach aktualne to zdarza się obecnie w dużym stopniu że prawa te są respektowane.
Ubolewam niestety nad tym że, wiedza i wsparcie dotyczące laktacji ( wg prezentowanych na konferencji badań) nadal kuleją w wielu placówkach medycznych.
Prawdopodobnie wynika to ze zbyt małej ilości personelu i braku edukacji laktacyjnej. A wsparcie laktacyjne należy się KAŻDEJ kobiecie po porodzie!
Chciałabym żeby kobieta w ciąży, w porodzie i w połogu czuła że, ma prawo do poszanowania, godności intymności, wiedzy i pomocy.
Jednocześnie życzę sobie i moim koleżankom położnym by ich praca została doceniona, personelu było tyle żeby starczyło czasu na porozmawianie z kobietą, a nie tylko wykonanie wymaganych czynności pielęgnacyjnych.
O!
Jeżdżę rowerem,
jeżdżę rowerem z dzieckiem,
piszę cv i rozwożę rowerem ,
spotykam się ze znajomymi,
odwiedzam dziecko na obozie harcerskim w dziczy,
Uczestniczę w konferencji.
Konferencja bardzo ciekawa, skierowana do przyszłych i młodych rodziców i osób związanych z opieką nad przyszłymi i obecnymi już rodzicami.
Konferencja zorganizowana przez Fundację Matecznik przy wsparciu i patronacie wielu innych instytucji i stowarzyszeń, możecie poczytać sobie o TU np.
Nie będę streszczać kto co i o czym mówił, Prelegentki mówiły konkretnie i na temat.
Ważne żeby kobiety znały swoje prawa i umiały o nie walczyć.
Nie koniecznie przyjmując postawę: MI się należy, ale poprzez dyskusję i rzeczowe argumenty.
Obecne prawo okołoporodowe i standardy opieki nad kobietą w ciąży, porodzie i połogu są tak sformułowane że kobieta ma naprawdę dużo praw i dużo swobody ( o ile poród i ciąża przebiega prawidłowo) ważne żeby umiała i chciała walczyć o tą swoją godną ciąże i godny poród.
Mimo że opowieści o traumie okołoporodowej nadal są w wielu przypadkach aktualne to zdarza się obecnie w dużym stopniu że prawa te są respektowane.
Ubolewam niestety nad tym że, wiedza i wsparcie dotyczące laktacji ( wg prezentowanych na konferencji badań) nadal kuleją w wielu placówkach medycznych.
Prawdopodobnie wynika to ze zbyt małej ilości personelu i braku edukacji laktacyjnej. A wsparcie laktacyjne należy się KAŻDEJ kobiecie po porodzie!
Chciałabym żeby kobieta w ciąży, w porodzie i w połogu czuła że, ma prawo do poszanowania, godności intymności, wiedzy i pomocy.
Jednocześnie życzę sobie i moim koleżankom położnym by ich praca została doceniona, personelu było tyle żeby starczyło czasu na porozmawianie z kobietą, a nie tylko wykonanie wymaganych czynności pielęgnacyjnych.
O!
niedziela, 7 lutego 2016
ile potrzeba
Czasami niewiele:)
Ludzie obok i serce.
A reszta , cóż, coś było, coś jest i coś będzie.
Prawda?
Ludzie obok i serce.
A reszta , cóż, coś było, coś jest i coś będzie.
Prawda?
wtorek, 12 stycznia 2016
Yo a mi Partera
Miałam okazję wczoraj i dziś uczestniczyć w bardzo rozwojowym i twórczym spotkaniu.
Na zaproszenie Stowarzyszenia Jeden Świat we współpracy ze Stowarzyszeniem Doula w
Polsce i Stowarzyszeniem Dobrze Urodzeni, przybyli do Polski : Laura Casillas, Walter Diaz -
opowiadacze, Maria Otiz Torres - położna i Oskar Serna - ginekolog.
Maria Otiz Torres – wykładowczyni w jedynej w Meksyku trzyletniej szkole dla
położnych w San Miguel del Allende prowadzonej przez organizację CASA. CASA to duża
organizacja, która wspiera kobiety i ich rodziny: prowadzą edukację seksualną i
antyprzemocową, żłobek, przedszkole oraz schronisko dla ofiar przemocy domowej.
Laura Casillas Lopez, Walter Diaz Ovalle oraz Oscar Serna Jaramillo ze
Stowarzyszenia Crear Arte y Consciencia. Jest to organizacja, która zajmuje się pracą z
dziećmi, młodzieżą i specjalistami na różnych płaszczyznach. Wykorzystują do tego techniki
opowiadania historii - młodzież edukują poprzez spektakle, specjalistów uczą, jak pracować
tymi technikami. Pracują również z nieletnimi matkami, jest to bardzo duży problem w
Meksyku. Oscar Serna Jaramillo jest również lekarzem ginekologiem położnikiem, który
aktywnie działa na rzecz poprawy opieki okołoporodowej.
W ramach spotkania odbyła się luźna rozmowa z Meksykanami , jak i również wymiana
doświadczeń położniczych i związanych z pracą douli.
Podczas tych warsztatów Maria pokazała jak pomaga w pracy położnej chusta rebozo, jakimi technikami można masować kobietę, przyśpieszyć poród czy zmienić ułożenie dziecka lub zmniejszyć uczucie bólu. Jako ciekawostka dowiedziałam się że położne w meksyku, również te tradycyjne stosują metody obracania płodu przez powłoki brzuszne, podobno z dobrym wynikiem i niskim ryzykiem powikłań- najczęściej dokonują tego pod kontrola usg i pod pewnymi warunkami. Coś praktycznie w naszym kraju nie do przyjęcia.
Co jeszcze różni Polskie położnictwo od meksykańskiego? To że położne w meksyku znajdują się po za systemem medycznym, nie pracują w szpitalach, nie są w większości finansowane przez rząd, a wykształconych położnych jest mało, w większości to kobiety które uczyły się wiedzy położnej tradycyjnie - z matki na córkę.
Część rozmowy poświęcona była zastosowaniu ziół w leczeniu i profilaktyce ciężarnych.
a po warsztatach z położną zaczęło się Opowiadanie historii.
Walter i Laura są niesamowici. Ich opowieści są tak pełne życia, humoru i wzruszeń że jest to niedoopowiedzenia.
To były udane dwa dni.
ps. część tekstu skopiowałam, tego inną czcionką z mejla informacyjnego:P
ps. Partera - po hiszpańsku położna,
ps. Po dwóch wieczorach zaczynam rozumieć hiszpański :D
niedziela, 13 grudnia 2015
Lubię
Byłam ostatnio na spotkaniu " Między nami Kobietami" które odbyło się w " Mateczniku" miejscu które stworzyły moje koleżanki Doule.
a tymczasem, ukradłam od ANI M.
Na to spotkanie została zaproszona bardzo ciepła i sympatyczna dziewczyna, Katarzyna , która opowiedziała o swoim macierzyństwie.
Tym bardzo wczesnym - w wieku 19 lat i późnym w wieku 44 lat.
Słuchało się bardzo dobrze, było mnóstwo wzruszeń i śmiechu.
Wnioski - każdy czas na macierzyństwo przynosi inne doznania.
Rodząc dziecko wcześniej można borykać się z przeciwnościami ze strony szkoły, brakiem akceptacji ze strony najbliższych, lękiem o przyszłość zawodową.
Rodząc dziecko późno - w czasie kiedy się jest już " ustatkowanym" wydaje się że inne sprawy wychodzą na plan pierwszy - lęk o zdrowie dziecka i swoje, to czy się podoła wychowaniu i czy starczy czasu.
Bardzo mi się podobało to spotkanie i pełen szacun dla pani Katarzyny że potrafiła tak cudownie opowiedzieć o emocjach, radościach i trudach macierzyństwa.
Na kolejne spotkanie " Między nami Kobietami" zapewne również się wybiorę.
a tymczasem, ukradłam od ANI M.
piątek, 27 listopada 2015
Nagość
Tytuł chwytliwy, dalej będzie jak zawsze.
Muszę się do czegoś przyznać.
Zaczęłam palić papierosy, jak skończyłam 17 lat.
Przestałam - w tym roku.
Pomogłam sobie trochę zażywając tabletki : Desmoxan.
Długo nie mogłam przestać popalać na imprezach. Bo palili znajomi, bo do alkoholu brakowało dymka, bo czegoś brak w dłoni było.Każda wymówka dobra była:)
No ale udało się, mam nadzieję że to będzie trwały efekt.
Udaje się już od kilku miesięcy, wiec wszystko jest na dobrej drodze.
Po za tym czekam za informacją od kiedy mogę iść na staż - prawdopodobnie uda się zmienić szpital na ten w którym chciałam mieć praktyki.
Ale chwilę to potrwa zanim uzyskamy zgodę oficjalna drogą.
Szefowej zapowiedziałam że pracuję do połowy grudnia bo tylko tak jeździmy z kateringiem.
A później albo wolne dwa tygodnie albo staż.
A po za tym zrobiłam sałatkę z buraków, śledzia solonego, cebuli czerwonej, ziemniaka i jabłka.
Dobra bardzo.
Muszę się do czegoś przyznać.
Zaczęłam palić papierosy, jak skończyłam 17 lat.
Przestałam - w tym roku.
Pomogłam sobie trochę zażywając tabletki : Desmoxan.
Długo nie mogłam przestać popalać na imprezach. Bo palili znajomi, bo do alkoholu brakowało dymka, bo czegoś brak w dłoni było.Każda wymówka dobra była:)
No ale udało się, mam nadzieję że to będzie trwały efekt.
Udaje się już od kilku miesięcy, wiec wszystko jest na dobrej drodze.
Po za tym czekam za informacją od kiedy mogę iść na staż - prawdopodobnie uda się zmienić szpital na ten w którym chciałam mieć praktyki.
Ale chwilę to potrwa zanim uzyskamy zgodę oficjalna drogą.
Szefowej zapowiedziałam że pracuję do połowy grudnia bo tylko tak jeździmy z kateringiem.
A później albo wolne dwa tygodnie albo staż.
A po za tym zrobiłam sałatkę z buraków, śledzia solonego, cebuli czerwonej, ziemniaka i jabłka.
Dobra bardzo.
wtorek, 17 listopada 2015
raz z górki a raz na pazurki
Jutro konferencja Fundacji " Rodzić po Ludzku"
Tematem konferencji będą :
Tematem konferencji będą :
Niestety lista chętnych jest tak duża, że nie dostałam się.
Ale myślę, że po pracy uda mi się po cichu wejść chociaż na na część wykładów:)
Po za tym tydzień wywiadówek...
Trzymajcie kciuki co by mnie to nie przerosło...
niedziela, 11 października 2015
Meksyk
Stowarzyszenia Jeden Świat zorganizowało wyjazd do Meksyku dla douli, położnych i tłumaczki.
Dziś byłam na spotkaniu z jedną z nich.
a w styczniu położna tradycyjna, ginekolog i opowiadaczka przyjadą do Poznania!
A wiecie że w Meksyku w szpitalach nie pracują położne?
W szpitalach rodzi się poprzez cięcie cesarskie wiec wystarczy lekarz i pielęgniarka.
A położne przyjmują porody w domu lub w domu narodzin.
I jest to bardzo często zawód który przechodzi z pokolenia na pokolenie.
Chociaż zawodem tam nie jest.
Więcej do poczytania Tu: https://wymianaemotive.wordpress.com/
Jakby ktoś się wybierał do Meksyku to poprosze o Rebozo..:))) czyli chustę/ kawałek kolorowego materiału w którym tradycyjnie meksykanki noszą dzieci, służy również do masażu.
Dziś byłam na spotkaniu z jedną z nich.
a w styczniu położna tradycyjna, ginekolog i opowiadaczka przyjadą do Poznania!
A wiecie że w Meksyku w szpitalach nie pracują położne?
W szpitalach rodzi się poprzez cięcie cesarskie wiec wystarczy lekarz i pielęgniarka.
A położne przyjmują porody w domu lub w domu narodzin.
I jest to bardzo często zawód który przechodzi z pokolenia na pokolenie.
Chociaż zawodem tam nie jest.
Więcej do poczytania Tu: https://wymianaemotive.wordpress.com/
Jakby ktoś się wybierał do Meksyku to poprosze o Rebozo..:))) czyli chustę/ kawałek kolorowego materiału w którym tradycyjnie meksykanki noszą dzieci, służy również do masażu.
czwartek, 9 lipca 2015
Porodowo
Dziś w mojej głowie myśli o Cudach.
O poczęciu, ciąży i porodzie.
Niesamowite jest to, że z dwóch komórek powstaje coś tak cudownego jak dziecko.
Które jeszcze często przychodzi w najmniej spodziewanym momencie.
Często jest zaskoczeniem i olbrzymią radością.
Uwielbiam patrzeć na kobiety w ciąży.
Płaczę za każdym razem kiedy widzę jak rodzi się nowy człowiek.
Cud nad cuda.
O poczęciu, ciąży i porodzie.
Niesamowite jest to, że z dwóch komórek powstaje coś tak cudownego jak dziecko.
Które jeszcze często przychodzi w najmniej spodziewanym momencie.
Często jest zaskoczeniem i olbrzymią radością.
Uwielbiam patrzeć na kobiety w ciąży.
Płaczę za każdym razem kiedy widzę jak rodzi się nowy człowiek.
Cud nad cuda.
wtorek, 2 czerwca 2015
trudne wybory Douli i inne takie
Miałam dziś pierwszy telefon od czasu ukończenia szkolenia w Stowarzyszeniu Doula w Polsce, w sprawie towarzyszenia podczas porodu.
No i niestety, musiałam odmówić, bo w tym samym czasie mam wyjazd z którego owszem, mogłabym zrezygnować, ale zapewne męczyło by mnie to i nie mogłabym się całkowicie oddać rodzącej.
Nie miało by to najlepszego wpływu na przebieg porodu i moją pomoc gdybym w myślach była gdzie indziej.
Ale wierzę, że jeszcze nie jedna kobieta będzie chciała żebym ją wspierała.
Oprócz tego Enter Music Festiwal, słucham zza płotu.
Rower.
Praca która coraz bardziej mi się podoba ( mimo tego pół etatu.)
I spotkania towarzysko blogowe.
Zdjęcia nie będzie :P
No i niestety, musiałam odmówić, bo w tym samym czasie mam wyjazd z którego owszem, mogłabym zrezygnować, ale zapewne męczyło by mnie to i nie mogłabym się całkowicie oddać rodzącej.
Nie miało by to najlepszego wpływu na przebieg porodu i moją pomoc gdybym w myślach była gdzie indziej.
Ale wierzę, że jeszcze nie jedna kobieta będzie chciała żebym ją wspierała.
Oprócz tego Enter Music Festiwal, słucham zza płotu.
Rower.
Praca która coraz bardziej mi się podoba ( mimo tego pół etatu.)
I spotkania towarzysko blogowe.
Zdjęcia nie będzie :P
![]() |
tak mamy pięknie |
![]() |
wycięta Miśka:D, a ja udaję dziewczynkę z horroru:DDD |
sobota, 28 marca 2015
spać
Spałabym.
Normalnie cały czas.
A dziś byłam na Konferencji
Było jak zawsze ciekawie.
Co do niektórych wygłaszanych tez miałabym zastrzeżenia, ale rozumiem ze trudno szeroki materiał zawrzeć w 30 minutowym wykładzie.
Jutro warsztaty.
V WIELKOPOLSKA KONFERENCJA
Normalnie cały czas.
A dziś byłam na Konferencji
Było jak zawsze ciekawie.
Co do niektórych wygłaszanych tez miałabym zastrzeżenia, ale rozumiem ze trudno szeroki materiał zawrzeć w 30 minutowym wykładzie.
Jutro warsztaty.
V WIELKOPOLSKA KONFERENCJA
"W SŁUŻBIE BOCIANA"
czwartek, 5 marca 2015
Cieszę się - wywiad ze mną!
http://www.pulspoznania.pl/archiwum/puls-poznania-02-2015.pdf
strona 42 - 43.
Zapraszam do lektury:)
strona 42 - 43.
Zapraszam do lektury:)
niedziela, 1 marca 2015
Warszawa i szkolenie
Pojechałam.
Było to kolejne w moim życiu ważne doświadczenie.
Zostałam niesamowicie ugoszczona, za co z całego mojego serca dziękuję!
Pyszne jedzenie, przemiłe towarzystwo, ciepło domowego ogniska, subtelny dowcip, dobre rozmowy ,wygodny dom i rewelacyjne schody, żałuję że z nadmiaru wrażeń i emocji nie zrobiłam zdjęcia!
Szkolenie - cóż.
Nie tego się spodziewałam po szkoleniu z Seksualności.
Seksualność- a tu tymczasem brak słowa seks.
Brak oksytocyny.
Brak gry wstępnej.
Brak tematu.
Kilku rzeczy nowych się dowiedziałam.
Albo upewniłam w tej mojej wiedzy.
Wiem również że muszę poszukać w sobie tej mojej " kobiety".
ale niedosyt jest.
Byłam na koncercie Ewy Bem.
Cudowna kobieta pełna emocji i seksapilu.
Moim zdaniem koncert mógłby trwać jeszcze z godzinę.
a może jeszcze z dwie?
Było to kolejne w moim życiu ważne doświadczenie.
Zostałam niesamowicie ugoszczona, za co z całego mojego serca dziękuję!
Pyszne jedzenie, przemiłe towarzystwo, ciepło domowego ogniska, subtelny dowcip, dobre rozmowy ,wygodny dom i rewelacyjne schody, żałuję że z nadmiaru wrażeń i emocji nie zrobiłam zdjęcia!
Szkolenie - cóż.
Nie tego się spodziewałam po szkoleniu z Seksualności.
Seksualność- a tu tymczasem brak słowa seks.
Brak oksytocyny.
Brak gry wstępnej.
Brak tematu.
Kilku rzeczy nowych się dowiedziałam.
Albo upewniłam w tej mojej wiedzy.
Wiem również że muszę poszukać w sobie tej mojej " kobiety".
ale niedosyt jest.
Byłam na koncercie Ewy Bem.
Cudowna kobieta pełna emocji i seksapilu.
Moim zdaniem koncert mógłby trwać jeszcze z godzinę.
a może jeszcze z dwie?
piątek, 23 stycznia 2015
piątek, 9 stycznia 2015
Cieszymy się!
skopiowane ze strony http://www.doula.org.pl/
DZIENNIK USTAW RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ Warszawa, dnia 28 sierpnia 2014 r. Poz. 1145
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA PRACY I POLITYKI SPOŁECZNEJ z dnia 7 sierpnia 2014 r.
w sprawie klasyfikacji zawodów i specjalności na potrzeby rynku pracy oraz zakresu jej stosowania
Nazwa: PRACOWNICY USŁUG I SPRZEDAWCY Kod: 5
Nazwa: Pracownicy opieki osobistej w ochronie zdrowia i pokrewni Kod: 532
53 Pracownicy opieki osobistej i pokrewni
5329 Pracownicy opieki osobistej w ochronie zdrowia i pokrewni gdzie indziej
niesklasyfikowani
532906 Asystentka kobiety w czasie ciąży i porodu (doula)
Nazwa:
|
Asystentka kobiety w czasie ciąży i porodu (doula)
|
---|---|
Kod:
|
532906
|
Synteza:
|
Udziela kobiecie w ciąży, w trakcie porodu i po porodzie oraz jej rodzinie wsparcia emocjonalnego, informacyjnego i fizycznego; zapewnia ciągłość opieki i stwarza rodzącej poczucie bezpieczeństwa; masuje rodzącą, spełnia polecenia położnej, udziela wskazówek, jak pielęgnować noworodka i odnaleźć się emocjonalnie po porodzie.
|
Zadania zawodowe:
|
|
Dodatkowe zadania zawodowe:
|
|
Zaznaczone fragmenty oznaczają kwestie, wobec których Stowarzyszenie złoży wyjaśnienie i poprosi Ministerstwo PiPS o zmianę jako niezgodne ze standardami pracy douli. Będziemy wnioskowały też o zmianę nazwy na "Asystentka kobiety w czasie ciąży, porodu i po porodzie (doula)".
wtorek, 9 grudnia 2014
Doule
Spotkały się dziś Poznańskie Doule.
Wspaniałe, ciepłe, empatyczne dziewczyny.
I do tego pysznie gotują:)
Bardzo miłe spotkanie, chociaż trudne tematy dziś trafiły na " tapetę.
Porody przedwczesne,chore dzieci, poronienia, trudne ciąże i trudne porody.
Ale również wskazówki co w takich sytuacjach można zrobić, jak wspierać.
Jak zwykle było za krótko.
Ale jest oksytocyna i MOC
Wspaniałe, ciepłe, empatyczne dziewczyny.
I do tego pysznie gotują:)
Bardzo miłe spotkanie, chociaż trudne tematy dziś trafiły na " tapetę.
Porody przedwczesne,chore dzieci, poronienia, trudne ciąże i trudne porody.
Ale również wskazówki co w takich sytuacjach można zrobić, jak wspierać.
Jak zwykle było za krótko.
Ale jest oksytocyna i MOC
środa, 8 października 2014
Międzynarodowy tydzień Rodzicielstwa Bliskości 2014
Dzisiejsze popołudnie w duchu Rodzicielstwa Bliskości.
a tu link.
O mnie krótko, bo ja nie lubię się rozpisywać.
Ale to już wiecie:)
a tu link.
O mnie krótko, bo ja nie lubię się rozpisywać.
Ale to już wiecie:)
sobota, 20 września 2014
MICROBIRTH -film
Człowiek składa się z komórek i bakterii, pierwotniaków, wirusów i grzybów ( mikrobion).
Odpowiednie proporcje warunkują jego prawidłowy rozwój.
Odporność człowieka i jego zdrowie krztałtowane są już podczas życia płodowego i porodu.
Geny praprzodków niosą też pamięć o ewolucyjnym mikrobionie.
Ingerencja w poród, antybiotyki, leki podczas porodu, cięcie cesarskie, powodują że, naturalny mikrobion człowieka zostaje zniszczony.
Jak temu zapobiec:
poród powinien być jak najbardziej fizjologiczny, wtedy ciało i jelita dziecka zasiedlają naturalne bakterie matki.
kontakt " skóra do skóry" pomaga utrwalić i zasiedlić się w organizmie dziecka dobrym bakteriom.
Długie karmienie piersią wspiera proces uodporniania dziecka i pozwala na prawidłową kolonizację bakterii w jelitach które tworzą odporność człowieka.
Wszystko to, to hipotezy i badania które trwają.
Dziecko urodzone przez cięcie cesarskie i karmione mlekiem modyfikowanym wcale nie musi chorować, tak samo jak to które urodziło się poprzez poród fizjologiczny i jest karmione piersią przez dwa lata niekoniecznie będzie super zdrowe.
Każdy poród jest cudowny, niezależnie od drogi jaką rodzi się dziecko.
Nie uważam że tylko to ma wpływ na powstawanie chorób cywilizacyjnych - otyłość, cukrzyca, nadciśnienie, alergie.
Ale daje do myślenia.
A wszystkim polecam obejrzenie filmu.
Odpowiednie proporcje warunkują jego prawidłowy rozwój.
Odporność człowieka i jego zdrowie krztałtowane są już podczas życia płodowego i porodu.
Geny praprzodków niosą też pamięć o ewolucyjnym mikrobionie.
Ingerencja w poród, antybiotyki, leki podczas porodu, cięcie cesarskie, powodują że, naturalny mikrobion człowieka zostaje zniszczony.
Jak temu zapobiec:
poród powinien być jak najbardziej fizjologiczny, wtedy ciało i jelita dziecka zasiedlają naturalne bakterie matki.
kontakt " skóra do skóry" pomaga utrwalić i zasiedlić się w organizmie dziecka dobrym bakteriom.
Długie karmienie piersią wspiera proces uodporniania dziecka i pozwala na prawidłową kolonizację bakterii w jelitach które tworzą odporność człowieka.
Wszystko to, to hipotezy i badania które trwają.
Dziecko urodzone przez cięcie cesarskie i karmione mlekiem modyfikowanym wcale nie musi chorować, tak samo jak to które urodziło się poprzez poród fizjologiczny i jest karmione piersią przez dwa lata niekoniecznie będzie super zdrowe.
Każdy poród jest cudowny, niezależnie od drogi jaką rodzi się dziecko.
Nie uważam że tylko to ma wpływ na powstawanie chorób cywilizacyjnych - otyłość, cukrzyca, nadciśnienie, alergie.
Ale daje do myślenia.
A wszystkim polecam obejrzenie filmu.
czwartek, 7 sierpnia 2014
czwartek koszmarek
W pracy porażka.
Przyszły nie te części co miały, mój szef szalał, mimo że to nie moja wina.
W urzędzie - jak nie zapłacę XX plnów do końca miesiąca będzie mi grozić sprawa karno- skarbowa.
W domu - coś mi zjada prąd. Rachunek jest dwukrotnie wyższy niż poprzedni.
Chyba namierzyłam winowajcę, ale co muszę zapłacić, to tyle mniej w kieszeni.. sporo mniej.
Ogólnie kicha.
Ale byłam u koleżanki z którą będziemy prowadzić zajęcia dla przyszłych mam.
Nadal pomysł się rodzi ale chęci są.
Wczoraj oglądałam. Najbardziej obsceniczny, na skraju porno, odważny i perwersyjny film jaki obejrzałam przez ostatnie pięć lat. Podobał mi się.
Przyszły nie te części co miały, mój szef szalał, mimo że to nie moja wina.
W urzędzie - jak nie zapłacę XX plnów do końca miesiąca będzie mi grozić sprawa karno- skarbowa.
W domu - coś mi zjada prąd. Rachunek jest dwukrotnie wyższy niż poprzedni.
Chyba namierzyłam winowajcę, ale co muszę zapłacić, to tyle mniej w kieszeni.. sporo mniej.
Ogólnie kicha.
Ale byłam u koleżanki z którą będziemy prowadzić zajęcia dla przyszłych mam.
Nadal pomysł się rodzi ale chęci są.
Wczoraj oglądałam. Najbardziej obsceniczny, na skraju porno, odważny i perwersyjny film jaki obejrzałam przez ostatnie pięć lat. Podobał mi się.
Subskrybuj:
Posty (Atom)