Nigdy bym nie podejrzewała, że zaproponuje z filmów - horror.
I na dodatek jeszcze o wampirach.
Od czasu " Wywiadu z wampirem" raczej w tej tematyce mnie nic nie zachwyciło.
"Zmierzch" jest poniżej krytyki.
A jednak!
Obejrzałam dziś cudowny film.
Jestem pod wrażeniem.
Jest niesamowity!
Amerykanie oczywiście zrobili remake, ale podejrzewam że ta, skandynawska wersja jest lepsza.
Ps.
Można oglądać wieczorem, nie podnosi ciśnienia.
o też mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńa znasz coś podobnego? nie koniecznie by musiał być to horror.
Usuńjak mogłam siem schować za menskie plecy, to oglądalam horrory, a teraz już nie oglądam:)
OdpowiedzUsuńtego spokojnie możesz obejrzeć sama. poziom " bania się" zbliżony zeru.
Usuńz chomika ściągnęłaś?
Usuńna kinomaniaku siedzi.
Usuńja w ciąży z synem się zaczytywałam, gdzieś nawet mam pewnie biblioteczkę.
UsuńPotem miałam już wystarczająco emocji
zawodowych
gaga, ale co to znaczy "jak mogłam siem schować za menskie plecy", a teraz siem nie mieścisz czy co?
Usuńruda, ja jezdem z tych drobnych, jeno menskie plecy siem oparli o fotel...
Usuńz pilotem
Usuń(tu ciem mam zgago!)
no co? no co?
UsuńJak ja lubię Panią czytać .
OdpowiedzUsuńAsia M
:)
Usuńa ja jak czasami przeczytam co napisałam, to sobie myślę, co za bzdury:)
jak dziewczę lubi to jej nie zniechęcaj!
Usuńaj tam, aj tam.
UsuńJa do horrorów to szczęścia ni mam, także choć bez egzaltacji ulegnę tej rekomendacji, hej. Trzymam za słowo, że nic mi się nie podniesie ani nie opadnie (jak np szczęka przy ziewaniu.)
OdpowiedzUsuńA skoro o kinomaniaku mowa to polecam mini-serial Black Mirror, zwłaszcza odcinki 1 i 3, mmm. Horrory obyczajowe, normalnie.
to taki horror nie horror,
Usuńa ten Black Mirror sobie luknę.
ja się trzymam z daleka od horrorów, ponieważ potem mam trudności w poruszaniu się po własnej chałupie gdy jest ciemno;) wiem, można zapalić światło, ale najpierw trzeba dojść do kontaktu :P nie na moje nerwy.
OdpowiedzUsuńTakaSe
Ogladalam te wersje 'skandynawska' pod tytulem "Przyjaciele po zapadnieciu zmierzchu" (org. szwedzki tytul "Låt den rätte komma in". Osiedle sztokholmskie lat osimdziesiatych, szkolne perypetie glownego bohatera, samotnosc i ten/ta niesamowita Eli: madra, doswiadczona ale i inna. Brrr. dostaje dreszczy na samo wspomnienie filmu.
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji tresci Twojego nastepnego wpisu.
dzięki,
Usuńwłasnie takie filmy lubię, które się pamięta przez chwilę.