Hej koko, stęskniłam się:) a jaka muzyka Ciebie relaksuje? niektóre kobiety lubią do porodu słuchać muzyki poważnej, inne rocka, jestem ciekawa Twojego zdania. poruszyłaś bardzo ciekawy problem.
Z tymi doulami to tylko ściema jest.Żadnej normalnej kobiecie w ciąży nikt taki nie jest potrzebny.Ciąża to naturalny stan dla kobiety.Nie choroba.Wystarczy kochający mąż czy partner lub matka czy przyjaciółka...Nie wróżę ci niestety kariery i satysfakcji m inn finansowej jako opiekunka ciężarnej.To chyba nie jest dobry pomysł-przynajmniej w Polsce. Która kobieta w czasie porodu mysli o słuchanie muzyki ??? Kobieto ogarnij się.
Myślę że jednak potrzebny, nie każda ma Matkę, partnera który chce być przy porodzie ,lub przyjaciółkę która ma odwagę iść na porodówkę, tym bardziej jeżeli jej samej poród nie kojarzy się miło i bezpiecznie. Ciąża to naturalny stan dla kobiety, zgadzam się całkowicie i dlatego Doula ma czuwać nad tym żeby był naturalny a nie przemysłowy, jak to obecnie się przytrafia. A że mało kto jeszcze wie kto to doula, no cóż, będę pionierką. A wszystkim ciężarnym życzę partnera, Matki lub przyjaciółki przy porodzie.
Mnie się wydaje, że w świetle ostatnich (i nie tylko) wydarzeń to instytucja Douli jest jak najbardziej potrzebna. Niektóre kobiety zostają same z sobą. Nie zawsze mogą liczyć na wsparcie męża, matki, siostry czy przyjaciółki. A kołysanka jest ładna. Zawsze lubiłem wielogłosowość. Niestety ze słowem kołysanka mam ostatnio dość jednoznaczne skojarzenia i w trosce o nie psucie efektu tej kołysanki raczej ci o nich nie powiem.
W zamierzchłych czasach moich porodów nie było żadnych Douli, za to były panie z lewatywą i maszynką z tępą żyletką do golenia miejsca podobno intymnego w atmosferze całkowicie intymności pozbawionej.
Jeszcze pytanie retoryczne nie na temat: Jak to jest, że jedni (Futrzak) mogą bezkarnie zamieszczać komentarze trolla Koko, a na innych (ja) sypią się za to gromy, choć nie wiedziałam kto zacz (zmylił mnie inny nick). Nie ma sprawiedliwości :)
no niestety, nie ma:) koko to moja wielka przyjaciółka, niestety nie mogę odmówić jej zamieszczania komentarzy, skoro wszyscy ją tak brzydko wyzywają,miejsca w blogosferze szuka z braku przyjaciół w realnym świecie, a to taka dobra kobieta. nie wiem sama dlaczego wszyscy się na nią uwzięli, uwzięli, uwzięli. Pozdrawiam Marianno, luzik, więcej luzu:)
cudeńko :)
OdpowiedzUsuńChyba jajo z kolcem można prędzej znieśc, niż zrelaksowac się przy takiej kociej muzyce.
OdpowiedzUsuńKoszmar !!!
Hej koko, stęskniłam się:)
Usuńa jaka muzyka Ciebie relaksuje?
niektóre kobiety lubią do porodu słuchać muzyki poważnej, inne rocka, jestem ciekawa Twojego zdania.
poruszyłaś bardzo ciekawy problem.
Z tymi doulami to tylko ściema jest.Żadnej normalnej kobiecie w ciąży nikt taki nie jest potrzebny.Ciąża to naturalny stan dla kobiety.Nie choroba.Wystarczy kochający mąż czy partner lub matka czy przyjaciółka...Nie wróżę ci niestety kariery i satysfakcji m inn finansowej jako opiekunka ciężarnej.To chyba nie jest dobry pomysł-przynajmniej w Polsce.
OdpowiedzUsuńKtóra kobieta w czasie porodu mysli o słuchanie muzyki ??? Kobieto ogarnij się.
Myślę że jednak potrzebny, nie każda ma Matkę, partnera który chce być przy porodzie ,lub przyjaciółkę która ma odwagę iść na porodówkę, tym bardziej jeżeli jej samej poród nie kojarzy się miło i bezpiecznie.
UsuńCiąża to naturalny stan dla kobiety, zgadzam się całkowicie i dlatego Doula ma czuwać nad tym żeby był naturalny a nie przemysłowy, jak to obecnie się przytrafia.
A że mało kto jeszcze wie kto to doula, no cóż, będę pionierką.
A wszystkim ciężarnym życzę partnera, Matki lub przyjaciółki przy porodzie.
Mnie się wydaje, że w świetle ostatnich (i nie tylko) wydarzeń to instytucja Douli jest jak najbardziej potrzebna. Niektóre kobiety zostają same z sobą. Nie zawsze mogą liczyć na wsparcie męża, matki, siostry czy przyjaciółki.
OdpowiedzUsuńA kołysanka jest ładna. Zawsze lubiłem wielogłosowość. Niestety ze słowem kołysanka mam ostatnio dość jednoznaczne skojarzenia i w trosce o nie psucie efektu tej kołysanki raczej ci o nich nie powiem.
Ale mogę pokazać... ;-)))
pokaż:) ciekawa jestem:)
UsuńOstrzegam jednak, że wrażenie będzie piorunujące ;-))) A swoją drogą to ciekawe czy rozpoznasz pierwsze takty, bo to znana "kołysanka" jest ;-)))
Usuńhttp://www.joemonster.org/filmy/48682/Kolysanka_dla_niemieckiego_dziecka_
haha, tą znam:))
UsuńW zamierzchłych czasach moich porodów nie było żadnych
OdpowiedzUsuńDouli, za to były panie z lewatywą i maszynką z tępą
żyletką do golenia miejsca podobno intymnego w atmosferze
całkowicie intymności pozbawionej.
Jeszcze pytanie retoryczne nie na temat:
Jak to jest, że jedni (Futrzak) mogą bezkarnie zamieszczać
komentarze trolla Koko, a na innych (ja) sypią się za to gromy,
choć nie wiedziałam kto zacz (zmylił mnie inny nick).
Nie ma sprawiedliwości :)
no niestety, nie ma:)
Usuńkoko to moja wielka przyjaciółka, niestety nie mogę odmówić jej zamieszczania komentarzy, skoro wszyscy ją tak brzydko wyzywają,miejsca w blogosferze szuka z braku przyjaciół w realnym świecie, a to taka dobra kobieta.
nie wiem sama dlaczego wszyscy się na nią uwzięli, uwzięli, uwzięli.
Pozdrawiam Marianno, luzik, więcej luzu:)
Mam sporo luzu :)
OdpowiedzUsuńKoko u siebie zablokowałam po tym , jak zaczęła
u mnie pisać bardzo obraźliwe i niecenzuralne teksty.
To chora kobieta jest.