"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

poniedziałek, 16 września 2013

filozofia nie głeboka

Czy rodzic, który nie czuje się bezpiecznie, jest w stanie zapewnić poczucie bezpieczeństwa swojemu dziecku?
Czy mając wątpliwości co do swojej wartości i posiadanych umiejętności  nauczę moje dziecko tego, że jest ważne i zdolne?
Oto są pytania, na razie brak odpowiedzi.

Chodzę na warsztaty dla rodziców.
Trochę taki powrót do mojego dzieciństwa.
Wszystko się zapętla.
Ja z niepełnej ( do czasu) rodziny, wychowywana w większości przez dziadków,
moje dzieci niestety powtórzyły mój los.
Inni mają gorzej, ale ja nie jestem ktoś inny.
Tylko ja i moje życie.


26 komentarzy:

  1. znam pełne rodziny pełne nieszczęścia, więc głowa do góry, wszystko zależy od Ciebie :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie marudzę, tylko tak siebie w środku pytam o to co dziś usłyszałam

      Usuń
    2. bez dwóch zdań lepsza dobra pełna zdrowa rodzina od niepełnej, ale dzisiaj 35% rozwodów, więc powoli jesteśmy w normie ;)
      ważne, by to co mamy robić dobrze i tyle :)

      Usuń
    3. i co to norma, a to jest pytanie:)

      Usuń
  2. Dobre pytania. Na takie zawsze uzyskuje się dobre odpowiedzi. Prędzej, czy później otrzymasz swoją. Kto nie zadaje pytań, nie doczeka się rozwiązania problemów. Nigdy nie jest za późno; można uleczyć się niejako "wstecz". To zadziała również na dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  3. no to się wyszkolisz a potem jak zaczniesz naprawiać to "po całości" :) ucz się pilnie :)
    buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w serduszka się już ubrałaś :) czas zmian! :*

      Usuń
    2. ano czas, czy dobry to się okaże

      Usuń
  4. Futi, jesteś świetną, mądrą, wrażliwą dziewczyną. przekazujesz te cechy swoim dzieciom każdego dnia. wiedzą, że są ważne. reszta się ułoży.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak to działa, niestety, powtarzamy los rodziców, a nasze dzieci nasz...
    U mnie tak było.

    OdpowiedzUsuń
  6. sam fakt, ze sobie stawiasz takie pytania, że szukasz dróg do szczęścia dla swoich dzieci świadczy dobitnie o tym, że jesteś bardzo dobrą matką
    nieczyje dzieciństwo nie jest usłane różami
    z boku rodzina wygląda na idealną a hm, boryka się z problami, z którymi nikt by nie chciał
    popatrz w oczu swoich dzieci, tam się najlepiej przejrzysz i zobaczysz Prawdę

    OdpowiedzUsuń
  7. wyrosłam już z czasów, gdy o cokolwiek w moim życiu i we mnie obwiniałam rodziców. płynnie przeszło w obwinianie siebie ;)) wiesz, że nie daję dzieciom tyle ile bym chciała.
    niedawno znalazłam w sieci taki obrazek, który można odczytać nie tylko wprost, ale przełożyć też na pozamaterialne "dziedzictwo".
    Zaraz spróbuję Ci go znaleźć.
    O, mam: http://www.demoty.pl/nie-narzekaj-ze-matka-i-ojciec-nie-dali-ci-tego-co-chciales-67231
    trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  8. a co to jest pełna rodzina? czy jak mój mąż pracuje za granica i przyjeżdża do domu co 3 miesiące na tydzień to jesteśmy pełna czy niepełną rodziną? bo często sie czuję jak samotna matka... Tak jak juz ktos napisał sam fakt że stawiasz sobie takie pytania świadczy o tym ze jest dobrze... a pewności, że swoich lęków nie przekażesz dzieciom nikt ci nie da...
    znalazłam gdzieś "Bycie dobrym, oznacza przede wszystkim, bycie dobrym w stosunku do samego siebie.. a zatem nie dopuszczenie do podejmowania decyzji, które są niezgodne z Tobą i wbrew Twoim wartościom." i tego się trzymam - dla dzieci najważniejsze jest by być PRAWDZIWYM nie udawać kogoś kim się nie jest i by wiedziały ze zawsze mogą na Tobie polegać, by czuły się dla Ciebie ważne... A przecież Twoje dzieci to wiedza prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sądzę że wiedzą, chociaż czasami jak każda matka mam wątpliwości.

      Usuń
  9. Pozdrawiam Cię serdecznie.
    Rybeńka ma rację....
    Myślę, że zrobisz wszystko, by się udało - a dzieci to docenią, może po latach ale docenią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również pozdrawiam.:)
      Jak wyrosną na dobrych ludzi to docenią.

      Usuń
  10. to także moje pytania, pogłębiło się odkąd zdiagnozowano moją chorobę, czasami boli mnie jeszcze to, że rodzina niepełna, słów mi zabrakło, przepracowanie...

    OdpowiedzUsuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj