Podobno ma przyjść jeszcze załamanie pogody, ale wiosny już nic nie jest w stanie zatrzymać.
Tej wersji się trzymam i w nią wierzę.
Żyję od paru dni w dziwnym stanie euforii, która trochę mnie przeraża, przecież zawsze schody i pod górkę, a teraz nadal pod górkę, ale z uśmiechem na twarzy.
Miło i sympatycznie, czuć inny stan niż totalny dołek.
Kolejne popołudnie spędziliśmy na dworze, tym razem u Żony na ogródku.
W piątek wybieramy się na miasto, świętować komunistyczny ponoć Dzień Kobiet: )
Szykuje się miły wieczór w kobiecym gronie.
Świętujecie Dzień Kobiet czy jesteście przeciwko?
Nie lubię tego święta i tych przymilnych facetów tego dnia sztucznie uprzejmych, kojarzy mi się ono z czasami komuny i goździkami z nylonowymi czerwonymi wstążeczkami brrr
OdpowiedzUsuńAle rozumiem, że inni lubią, a skoro tak, to jest to kolejny dzień kiedy ktoś dla kogoś może być miły.
Dla mnie to święto może nie istnieć.
Buziaki Dulo :*
jaja też nie świętuję, ale jaki miły pretekst do spotkania się w damskim gronie:)
Usuńa to tak, w damskim gronie to coś co mi się bardzo podoba :)
Usuńja mam ochotę wziąć jutro wolne
OdpowiedzUsuńbierz, czasami wolne niezbędne:)
Usuńponieważ nie spotykam tego dnia przymulnych facetów, moój mąż olewa ten dzień równo mówiąc że nie lubi prezymuszania do tych kwiatów ( hm hm hm, nieprzymuszania chyba też nie lubi...)
OdpowiedzUsuńa ja bym chętnie gozdzika i rajstopki wchłonęła
podaj adres wyślę dhl-em:)
Usuńpisz na Berdyczufff:P:P:P
UsuńOczywiscie, ze swietujemy.
OdpowiedzUsuńkażdy pretekst do świętowania dobry;-)
OdpowiedzUsuńoraz miło czytać, że wszystko idzie dobrze:)
oh, dziś czarne chmury pod postacią wezwania do US, ale jakoś mi lekko.
Usuńmąż daleko więc robię babski wieczór z koleżankami (aktualnymi i niestety już byłymi) z pracy, w pracy pewnie ptasie mleczko i tulipan ;-) panowie pamiętają i jest milusio...
OdpowiedzUsuńjak milusio to zawsze fajnie:)
UsuńNie świętuję ani Dnia Kobiet, ani Walentynek.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że u mnie w pracy chodzili trójkami: ktoś z dyrekcji, ktoś z ramienia związków zawodowych i ktoś z ramienia POP ( dla młodzieży wyjaśniam, że to skrót od: Podstawowa Organizacja Partyjna) i wręczali kwiatek ( nie zawsze goździk, czasem to tulipan był) + upominek ( kawa lub rajstopy).
Po 89. roku nikt już w pracy życzeń nam w tym dniu nie składa.
W trakcie pisania przypomniały mi się stare dowcipy związane z "członkiem z ramienia", np. patologia: "Członek z ramienia wysunięty na czoło".
Pozdrawiam i zyczę, aby dobry nastrój zagościł u Ciebie na stałe.
u mnie w pracy niektórzy panowie wręczają po tulipanie:)
UsuńPewnie, że świętujemy i to każdego dnia!
OdpowiedzUsuń;)
dobre podejście! :)
UsuńJa świętuję przeważnie w damskim gronie. Do tego dostaję kwiatki od szwagrów i mojego taty. Mój mąż tego dnia kupuje kilka kwiatów przeważnie tulipany i wręcza je swoim siostrom, mamie, teściowej i moim siostrom. Taka trochę wymiana następuje, ale tak jest od lat, nikt sie jeszcze nie wyłamał.Dla mnie żywego tulipana nie ma, dostaję go w innej postaci. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńto miło:)
UsuńUdanego świętowania!
właśnie wyprawiłam męża na narty z kolegami, więc czeka mnie samotne świętowanie. chociaż nie całkiem, bo z Młodom i Babciom (tzn. Mamom), która jutro z rana melduje siem u mnie na kilka dni.
OdpowiedzUsuńjakie samotne skoro z Młlodom i Mamom?
Usuńbawcie się dobrze!
pewnie, ze nie samotne, zresztą ja do tego święta nie przywiązuję większej wagi, Młoda natomiast strasznie narzekała, że Taty nie będzie. i oczekiwała rehabilitacji za prezent walentynkowy, którym były czekoladki z alkoholem.
Usuńa na wieczór kupiłam w lidlu brownie. pewnie nie bedą takie dobre jak Twoje, ale chociaż spróbuję ich namiastki.
Usuńapetytu nie rób!
Usuńjakieś 10 lat temu koleżanki na 8 marca wyciągnęły mnie na babską imprezę z takimi Mikołajami, co to kiedyś marzli u ostre na blogu, ale albo za mało wypiłam, albo byłam za młoda, ale mnie nie wciongło.
OdpowiedzUsuńno mnie takie zabawy tez średnio bawią.
Usuńale towarzystwo z którym jutro się spotkam jest gwarantem niezłej zabawy niezależne od okoliczności:)
Usuńwiesz futrzaku, a ja wiosnem to nawet poczułam wczoraj na spotkaniach z rodzicami. sympatycznie, z uśmiechem, chociaż bardzo bałam siem dwóch rozmów. słońce i cieplejsze powietrze chyba czyniom cuda. więc szybciutko to chwilowe ochłodzenie i wiosno przybywaj na stałe!
OdpowiedzUsuńzadziwiające jest to że trochę słońca i zaraz wszyscy lepiej się czują.
Usuńwiosno, przybywaj!
nie świętuję. w ogóle nawet o tym zapominam.
OdpowiedzUsuńu nas dzisiaj padało. i szaro. ale ciepło. ptaki śpiewają. tego żywiołu już sie nie da zatrzymać.
dziś pada śnieg, porażka...
UsuńJa zażyczyłam sobie kwiatów. Miałam dodać, że "i jeszcze jakąś biżuterię", ale się powstrzymałam. Mam dość :)
OdpowiedzUsuńbiżuterii nigdy nie dość:)
UsuńKażdy powód świętowania jest dobry;) A już jak to spotkanie w miłym gronie to hoho;))
OdpowiedzUsuńwbijaj:)
Usuń