Doktor Dolittle.
Mój syn i Doktor Dolittle.
OMG....
Droga przez mękę, a ile wszystkiego ciekawego na około książki!
I te literki co się za Chiny ludowe nie układają w wyrazy.
A te wyrazy, których nie idzie połączyć w zdania.
Całe pięć minut czytania, a męka jak całą wieczność w piekle.
uuuuuu....h
Musze się uspokoić, co by dziecka nie ubić.
Mam mordercze zapędy.
Zrobię Kimchi w ramach uspokojenia, co wy na to?
rup!
OdpowiedzUsuńale nie każ dziecku tego literować!!
Usuńżebym umarneła?????
Usuńod ropienia czy literomnienia?:P
Usuńliteromnienia
Usuńrup i mufff jak siem to robi
OdpowiedzUsuńa gdzieś tam już podawałam, chyba.
Usuńhttp://kuchniaprezydentowej.blogspot.com/2011/08/kimchi.html
modyfikuje letko.
W słoiczek i jutro do kawy ;))
UsuńMuszkę zamknę, obiecuję:***
Kimchi do kawy???????
UsuńJadłaś znowu rożki!!!!
Ty dostaniesz kawę , ja Kimchi;))))
Usuńrób futrzaku to kimchi, rób.
OdpowiedzUsuńja też właśnie próbowałam dziecku swemu wytłumaczyć różnicę między zd. rozkazującym a wykrzyknikowym, ale ponieważ również wszystko wokół było ciekawsze od wspomnianych, wyszłam odstresować się i powalczyć z krzaczorami w ogródku.
jakoś trzeba odreagować...
Usuńmoże audiobook dla dziecka załatwi sprawę?
OdpowiedzUsuńjak Cię odstresuje to rup :)
audiobook nie nauczy go niestety czytać:(
Usuńtak, ale zaliczy lekturę, a czytać można się uczyć na czymś, co będzie dla niego strawniejsze
Usuńnic nie jest strawniejsze.
Usuńa co to za diabelstwo to coś na k ????
OdpowiedzUsuńaudiobook... zdecydowanie
a w ogóle to wiem co czujesz! jestem z Tobą :****
Kimchi - koreańska kiszona kapusta. faktycznie diabelstwo
Usuńrup:)
OdpowiedzUsuńzropilam
Usuńna odchudzanie to?
OdpowiedzUsuńto ja zrobiem! widziałam dziś chili.
pewnie i odchudza, ostre jak diabli.
Usuńkiedyś coś tam słyszałam...
Usuńteraz mam kiszoną pastę pomidorowo-paprykową+musiało być jakieć chili, bo ostreeeee, ale pycha:) nacieram miensko do pieczenia np
ooo a skąd?
UsuńTargi Wileńskie w Gdańsku co roku na początku września, różne ichniejsze produkty- kindziuki itp
Usuńi gość z wiaderkami kiszonych mieszanek- mi zasmakowała ta :)
Przyjedziemy w przyszłym roku :-)
Usuńkto wie?
Usuńno
Usuńtrzymam za słowo!
przybijam piontke ;)
Usuńbojam się tylko, że wypłyniecie do szwecji, bo co tam- tylko kawałek dalej:p
Usuńkto wie?
UsuńHmmmm ... w sumie mogie sie jeszcze wycofac....:P
OdpowiedzUsuńno wiesz:))
Usuń;)))
UsuńTo by byuo tchorzostfo
no wiesz:))
Usuń