"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

poniedziałek, 23 września 2013

niepokój

Wróciłam z dzisiejszych warsztatów dla rodziców.
Super są te zajęcia, aż żal że jeszcze tylko raz będę, ale jak będzie jeszcze okazja to się zapiszę na kolejne.
Niby takie nic, siedzi się, słucha innych, rysuje, interpretuje, opowiada o swoim życiu.
Ile rzeczy umyka, kiedy się o nich nie myśli.
Takich spostrzeżeń, niby nic, a jednak miało to znaczenie.

Boję się o mojego Olka,że jak wyjadę to mu totalnie system rozwalę, ale mam nadzieję że mu ten czas szybko minie.
Zresztą nie zostanie bez wsparcia: dziadkowie, szkoła, moi przyjaciele, ojciec, myślę że dadzą radę.
Zaniepokoił się tylko, co z jego urodzinami ( ma w czerwcu), obiecałam że do tej pory to już będę w domu.
No ale stwierdził że jakbym czasami nie zdążyła, to on chce tort urodzinowy przed moim wyjazdem:)
Co robić, mus to mus.

15 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. prezenty oszczędził na zaś, ale zapewne listę pisze:D

      Usuń
  2. przylecimy helikopterem Go odwiedzić...:PPP

    OdpowiedzUsuń
  3. co bedziecie sobie zalowac. najwyzej po powrocie bedzie jeszcze jeden. ;)

    mysle, ze w dzisiajszych czasach latwiej zniesc takie rozlaki (rozuonki ;)). Skype, komorki, smsy, kiedys telefony kosztowaly majatek i godzinami czekalo sie na polaczenie. Teraz swiat sie zmniejszyl. Bedzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  4. to jasne, że się niepokoisz
    ale trzask-prask i będziesz z powrotem
    i jako rzecze Lola- przez internet moguabyś nawet zmieiać pieluchy :)

    no i życzenia urodzinowe dla Młodzieńca :p

    OdpowiedzUsuń
  5. to zrozumiałe, że niepokój jest
    nieznane, rozłąka, tęsknota
    ale tak jak dziewczyny piszą, teraz jest tyle możliwości kontaktu, że choć trochę to złagodzi wszystkie lęki
    moja przyjaciółka przez skype czasem nawet usypia wnuczkę, która bardzo za nią tęskni i chce zasypiać tylko z babcią :)
    wspieram mocno :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mojej kolezanki mama przez skypa nauczyla swoja wnuczke roznych piosenek. Raz siedzi mala 3- latka i spiewa, a zawodzi, tony jakies takie niedziecience, wsluchuje sie, a tu "a kwiaty pod monte casiono..."

      Usuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj