ja byłam nawet ostatnio na zakupach. wybrałam 3 sukienki i szczęśliwa udałam się do przebieralni. niestety zapomniałam o swoich problemach z barkiem. nie byłam w stanie ich założyć.
Lola - tak mi się zdarzyło przed zabiegiem. myślałam, że jedynym wyjściem będzie kupno załozonej bluzki, na szczęście się udało. od tamtej pory jestem już ostrożniejsza.
no, kupno w celu, zeby ją rozciąć - ja tam od razu pojęłam.... parę razy się nacięłam tak, że coś założyłam, a potem ze zdjęciem był problem..... teraz przez głowę noszę tylko rzeczy, które są naciągliwe na tyle, żebym mogła bez bólu je zdjąc..... ale mam nadizeję, że to już czasowy problem tylko :)
Ja Ci powiem:)))
OdpowiedzUsuńśroda!
ja byłam nawet ostatnio na zakupach. wybrałam 3 sukienki i szczęśliwa udałam się do przebieralni. niestety zapomniałam o swoich problemach z barkiem. nie byłam w stanie ich założyć.
OdpowiedzUsuń:( ale mam nadzieję że niedługo będziesz mogła :***
Usuńajć!
Usuńwłaśnie - nikt ze zdrowym barkiem nie wpadłby na to, jaka to męka się ubierać i rozbierać.....
Usuńruda, gorzej byloby zalozyc i nie moc zdjac.
UsuńLola - tak mi się zdarzyło przed zabiegiem. myślałam, że jedynym wyjściem będzie kupno załozonej bluzki, na szczęście się udało. od tamtej pory jestem już ostrożniejsza.
UsuńPadłam!
UsuńKUPNO ZAŁOŻONEJ BLUZKI!!
no, kupno w celu, zeby ją rozciąć - ja tam od razu pojęłam.... parę razy się nacięłam tak, że coś założyłam, a potem ze zdjęciem był problem..... teraz przez głowę noszę tylko rzeczy, które są naciągliwe na tyle, żebym mogła bez bólu je zdjąc..... ale mam nadizeję, że to już czasowy problem tylko :)
UsuńCzasowy. Na bank
Usuńżeby Cię to, Futi nie zabiło.... żeby się eitafium nie wywróżyło..
OdpowiedzUsuńpadnę ponoć po zapaleniu zioła..., hm, palić w sobotę nie zamierzam:D
Usuńw sumie piękna śmieć :) :)
UsuńDziś czwartek! :*
OdpowiedzUsuńdzięki! :*
Usuń