więc poczekam kiedy wszystko wróci do względnej normy.
A tymczasem kilka migawek ze Zlotu VW na który pojechałam dość spontanicznie.
Dzieci zostały z moimi rodzicami, ponieważ niespodziewanie dopadło ich pylenie jakiejś zarazy.
Ale wszystko było pod względną kontrolą.
Było fajnie, rockowa dyskoteka, konkursy i zabawy, pogadanki, Zumba, śmichy chichy.
Tylko dziwnie jestem zmęczona po tym weekendzie :D




oj dziwne, bardzo dziwne :pp
OdpowiedzUsuńSzok, prawda?
Usuńposiadasz takie cudo ????
OdpowiedzUsuńNie posiadam, ale wcale mi nie przeszkadza w jeżdżeniu na zloty
Usuńale jakie to fajne zmęczenie:)
OdpowiedzUsuńPrawda.:)
Usuńodeśpij do kolejnego weekendu;D
OdpowiedzUsuńPostaram się:)
UsuńW czasie studiow I pozniej czesto sie imprezowalo I czlowiek nie byl zmeczony. Teraz inaczej to wyglada. Brak wprawy czy inne powody.... sama nie wiem. A moze wiem, ale nie powiem. Przeciez mlode jeszcze jestesmy, prawda? Co to sie porobilo:)
OdpowiedzUsuńDziwne:)
UsuńJa uwielbiam takie zmeczenie:)
OdpowiedzUsuńfajna chmura;)
OdpowiedzUsuńOj tam, Oj tam...fajnie było to i się zmęczyło :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry, czy może Pani napisać o karmieniu piersią albo podać ciekawe książki? Jestem w pierwszej ciąży i chciałabym mieć jakąś wiedzę na ten temat jak będę na porodówce.
OdpowiedzUsuńP.S. Czytam Pani bloga od momentu Pani wyjazdu do Holandii. Podziwiam za siłę, walkę o lepszą przyszłość i powrót do zawodu.
Serdecznie pozdrawiam
Natalia (mail: nataliamatylda@gmail.com)
Polecam " Karmienie piersią" Ina may Gaskin, a w Internecie strony: Centrum nauki o laktacji i blog Hafija.
UsuńPozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego:)
Na temat laktacji również mam zamiar napisać:)