Zapomniałam że mam bloga, to jest straszne 😆
Dziś nocny dyżur, pacjentki śpią, na szczęście bez żadnych większych sensacji, więc jest czas pobuszować w internetach.
No to sobie przypomniałam że, kiedyś tutaj pisałam kilka słów, wprawdzie nie bardzo mam o czym, dzień po dniu jakoś mija.
Chyba że pochwałę się wczorajszym wyczynem, nie zauważyłam stojaka do rowerów i wywinełam wczoraj w nocy niezłego orła. Na szczęście skończyło się na siniakach i obitym zadku.
A po za tym to praca, pływanie, praca i czasami rozrywka. W czwartek idę do kina. A za trzy tygodnie upragniony urlop.
Nie mogę się doczekać.
Brak "atrakcji" generalnie jest dobry.
OdpowiedzUsuńNo właśnie
Usuńale my pamiętamy ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się
UsuńA to czasem dobrze taki spokój:) No właśnie- my pamiętamy i zawsze czekamy!
OdpowiedzUsuńBył spokój i się skończył
UsuńGrunt, że my pamiętamy:))))
OdpowiedzUsuńCud że ktoś tu jeszcze zagląda 🤣
Usuń