Dziś pojechałam do mojej przyjaciółki na kawę. Była u niej jej znajoma i tak od słowa do słowa, okazało się że chodziliśmy razem do liceum. Bosze ile wspomnień! Okazało się że obie tak samo po latach wspomniany źle pedagogów ( oczywiście byli też fajni), ale w większości miło wspominałyśmy koleżanki.
Trudne to było liceum, prowadzone przez siostry Urszulanki. Ja poszłam tam, bo jeszcze wtedy byłam bardzo religijna, ona dlatego że, ukończenie tego liceum było marzeniem jej rodziców. Ją wywalili po drugim roku bo zdemolowała łazienkę, mnie bo byłam bardzo niepokorną uczennicą. Po wakacjach przyjęli nas spowrotem. Ją bo jej tata przekupił siostrę dyrektor a mnie to w sumie nie wiem dlaczego 🤣
Fajnie było tak powspominać i przypomnieć sobie czasy młodości. Jaki to był beztroski czas, mimo wszystko.
Nie znałam tej historii!!!
OdpowiedzUsuńIle jeszcze przed nami fajnych opowieści!!
No co Ty! Nie znałaś??? To kiedyś odpowiem że szczegółami
UsuńBardzo chce!
UsuńWow! Kończyłaś Urszulanki?) Córkę przyjaciół też wyrzuciły i kończyła w świeckiej:) Ja jestem z dwójki:) I uwielbiałam moją szkołę:)
OdpowiedzUsuńSkończyłam Urszulanki, nie dałam się tak łatwo wyrzucić 😁
Usuń