W weekend uczestniczyłam w kursie RKo noworodka. Uczyliśmy się udzielać pierwszej pomocy w przypadku zadławienia oraz nagłego zatrzymania krążenia.
Zajęcia prowadził mój były oddziałowy z czasów gdy pracowałam na OIT w szpitalu na Polnej. Zajęcia były świetne, bardzo dobrze prowadzone. Najbardziej podobało mi się to że, w większości były zajęcia praktyczne, ćwiczyliśmy na manekinach. Prowadzący przedstawiał różne scenariusze i trzeba było sobie dać radę i jak najlepiej prowadzić reanimację.
Nie chciałabym nigdy w rzeczywistości tego robić, ale wiedza bardzo przydatna. Chętnie poszłabym na takie zajęcia z RKO osoby dorosłej. Bo te co mamy w pracy to są średnio ciekawe.
A jakie jest rozwinięcie skrótu RKO?
OdpowiedzUsuń"R" jak reanimacja? Reszta i dla mnie tajemnicą.
UsuńResustytacja krazeniowo-oddechowa?
OdpowiedzUsuńBingo
UsuńResuscytacja krążeniowo oddechowa- RKO
OdpowiedzUsuń