Bardzo nerwowy poniedziałek, boli mnie wszystko, nie wiedzieć czemu.
Przeprowadziłam dwie rozmowy w sprawie pracy. Niestety brak ludzików w pracy i trzeba zasilić zespół. Panowie sympatyczni i chętni, co umieją się okaże w praniu.
Oby umieli. Nienawidzę zwalniać. Męczy mnie to wręcz fizycznie.
Przyjmowanie nowych ludzi tez mnie meczy, zanim się ludzie dotrą czasu trochę musi minąć.
A czasami jest tak, że jak już się kogoś pozna, to wtedy wychodzą te złe rzeczy.
Pożyjemy zobaczymy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj