Konferencja Fundacji Rodzić po Ludzku " Nowy standard w położnictwie- o pozycjach wertykalnych, pierwszym kontakcie i wdrażaniu dobrych praktyk"
Bardzo ciekawie spędziłam dziś dzień, nie dosyć że w miłym towarzystwie to jeszcze pozyskałam nową wiedzę i doświadczenia.
Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak ważne jest to by kobieta rodząca mogła podczas porodu przyjąć taką pozycję ciała jaka jej odpowiada.
Rodzić można stojąc, kucając, klęcząc i leżąc na boku.
Mnie jeszcze uczyli, że najlepiej na wznak na plecach.
Niestety pozycja na plecach sprzyja niedotlenieniu rodzącej i dziecka, jak również opóźnia poród.
Dlaczego przedłuża poród? Bo nie może zadziałać grawitacja i dziecko ma jakby "pod górkę"
Jest to związane z anatomiczną budową kanału rodnego.
Jeżeli kobieta rodzi stojąc lub kucając, wtedy kanał rodny przypomina prostą tubę przez którą dziecko przechodzi jakby samo, bez większych ingerencji ze strony personelu medycznego.
Po porodzie kobieta powinna mieć prawo do co najmniej dwugodzinnego kontaktu "Skin to skin" czyli skóra do skóry.
Zachodzą wtedy niesamowite procesy hormonalne i emocjonalne.
Zmniejsza to ilość depresji poporodowych, zwiększa produkcje mleka, poprawia jakość karmienia i ma niesamowity wpływ na całe życie narodzonego dziecka.
Zwiększa odporność, zmniejsza ryzyko cukrzycy, nt, adhd, dziecko czuje sie bezpiecznie i ma niższy poziom hormonów stresu..
Niesamowite, nie potrzeba tak wiele by zwiększyć szanse dziecka na lepszą, zdrowszą i spokojniejszą przyszłość.
Ufff...
Ale się rozpisałam.....:)
oglądałam kiedyś film dokumentalny o Indiankach , do których nie dotarły zdobycze cywilizacji, i one rodziły, kucając
OdpowiedzUsuńw kucki rodzą te kobiety u których pozycja kuczna jest jedną z najczęściej w trakcie życia oprócz wyprostowanej pozycją jaką przyjmują podczas swojego życia. w kulturze europejskiej częściej rodzą w pozycji klęcznej (lub kolanowo - łokciowej). Ciekawe że rodzą w pozycji do medytacji, modlitwy czyli na kolanach.
Usuńprzyszłam zasalutować- czesc!
OdpowiedzUsuńsalut!
Usuńcholera ......jak rodziłam Olkę to czułam że na stojąco-kuchcąc byłoby mi lepiej.......natury nie da się oszukać......ale 18 lat temu dziwne że prawie do samego końca pozwolili chodzić i na skurczach kazali kucać........
OdpowiedzUsuńbuźki
na postępowy szpital trafiłaś:)
Usuńkurde, 3 razy miałam tę wątpliwą przyjemność leżeć, raz nawet lekarz usiadł
OdpowiedzUsuńna mnie :))
kolanami mi syna wycisnął;)
czwarty raz będzie lepszy... :) jak się nie zdecydujesz urodzimy Ci wnuki w humanitarny sposób:P
Usuńjasne, moje wnuki w Twoich rękach !!!
Usuń:*
dobrze, że postęp się dokonuje .. to przecież jeden z najważniejszych momentów w życiu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
racja z tą pozycją w kucki, mi bardzo pomogła w ostatniej fazie porodu:)
OdpowiedzUsuńi te dwie godziny z maleństwem, skóra do skóry - bezcenne:)
NASZE WNUKI W FUTRZANYCH RĘKACH!!!
OdpowiedzUsuń:)))
Boże! Nareszcie się coś zmienia! Te 12 godzin plackiem na plecach, bez prawa do wstania:((( W Poznaniu, na Engla, jak dawniej mówiono, a dzis to Św,Rodziny...mam nadzieję, ze i tam dotarły zmiany, bo strasznie chciałoby mi sie wnuczki:))) a wtedy Ty , kochana, będziesz nieodzowna! serdeczności!
OdpowiedzUsuń:)
Usuń