Po wspaniałym weekendzie, rzeczywistość.
Zwiedzałam urzędy, sądy i inne niezbyt przyjazne instytucje.
Dziecko zgubiło flażolet, ale znalazło resztki czekoladowego gwiazdora w szafce...
A Olek dostał szału. Bardzo intensywnego napadu szału.
Ciężki dzień miałam, chociaż były bardzo miłe akcenty:)
Ale jutro może być tylko lepiej!
A co u was?
flazolet niestety kojarzy mi sie z torturami
OdpowiedzUsuńleze:))
mi też, Ewi ma pozwolenie na granie... 200 m od domu...:PPP
Usuńa i tak slychac :PP
Usuńto wysokie częstotliwości są.... :) Futi, a Ty aby na pewno nic nei maiłaś wspólnego z tym zaginięciem? :)
Usuńnie:)
Usuńzmęczyłąm się
OdpowiedzUsuńidę czytać Pan Mercedes Kinga
jak ja siem mencze to ide lezec
Usuńczytałam na leżonco
Usuńa nie jest przerażająco straszny, rybcia?
Usuńteż miałam męczący dzień
OdpowiedzUsuńoby Olemu przejszło z wiekiem nastolatkowym,bo 22letni szaleniec w domu to menconce jest....
OdpowiedzUsuńJak będzie tak szalał to go ubije przed dwudziestkom
Usuńszału nie dostalam, bo nie mam na nic sily...
OdpowiedzUsuń