Miałam okazję wczoraj i dziś uczestniczyć w bardzo rozwojowym i twórczym spotkaniu.
Na zaproszenie Stowarzyszenia Jeden Świat we współpracy ze Stowarzyszeniem Doula w
Polsce i Stowarzyszeniem Dobrze Urodzeni, przybyli do Polski : Laura Casillas, Walter Diaz -
opowiadacze, Maria Otiz Torres - położna i Oskar Serna - ginekolog.
Maria Otiz Torres – wykładowczyni w jedynej w Meksyku trzyletniej szkole dla
położnych w San Miguel del Allende prowadzonej przez organizację CASA. CASA to duża
organizacja, która wspiera kobiety i ich rodziny: prowadzą edukację seksualną i
antyprzemocową, żłobek, przedszkole oraz schronisko dla ofiar przemocy domowej.
Laura Casillas Lopez, Walter Diaz Ovalle oraz Oscar Serna Jaramillo ze
Stowarzyszenia Crear Arte y Consciencia. Jest to organizacja, która zajmuje się pracą z
dziećmi, młodzieżą i specjalistami na różnych płaszczyznach. Wykorzystują do tego techniki
opowiadania historii - młodzież edukują poprzez spektakle, specjalistów uczą, jak pracować
tymi technikami. Pracują również z nieletnimi matkami, jest to bardzo duży problem w
Meksyku. Oscar Serna Jaramillo jest również lekarzem ginekologiem położnikiem, który
aktywnie działa na rzecz poprawy opieki okołoporodowej.
W ramach spotkania odbyła się luźna rozmowa z Meksykanami , jak i również wymiana
doświadczeń położniczych i związanych z pracą douli.
Podczas tych warsztatów Maria pokazała jak pomaga w pracy położnej chusta rebozo, jakimi technikami można masować kobietę, przyśpieszyć poród czy zmienić ułożenie dziecka lub zmniejszyć uczucie bólu. Jako ciekawostka dowiedziałam się że położne w meksyku, również te tradycyjne stosują metody obracania płodu przez powłoki brzuszne, podobno z dobrym wynikiem i niskim ryzykiem powikłań- najczęściej dokonują tego pod kontrola usg i pod pewnymi warunkami. Coś praktycznie w naszym kraju nie do przyjęcia.
Co jeszcze różni Polskie położnictwo od meksykańskiego? To że położne w meksyku znajdują się po za systemem medycznym, nie pracują w szpitalach, nie są w większości finansowane przez rząd, a wykształconych położnych jest mało, w większości to kobiety które uczyły się wiedzy położnej tradycyjnie - z matki na córkę.
Część rozmowy poświęcona była zastosowaniu ziół w leczeniu i profilaktyce ciężarnych.
a po warsztatach z położną zaczęło się Opowiadanie historii.
Walter i Laura są niesamowici. Ich opowieści są tak pełne życia, humoru i wzruszeń że jest to niedoopowiedzenia.
To były udane dwa dni.
ps. część tekstu skopiowałam, tego inną czcionką z mejla informacyjnego:P
ps. Partera - po hiszpańsku położna,
ps. Po dwóch wieczorach zaczynam rozumieć hiszpański :D
w sumie logiczne
OdpowiedzUsuńsię rodzi na [arterze właściwie:P
fajnie:))
niekoniecznie na Parterze:)
Usuńale grawitacja potrzebna :p
Usuńgrawitacja niezbędna!
Usuńna parterze większa jest:p
UsuńPodoba mi sie hiszpański! :D
OdpowiedzUsuńCudne muszą być takie spotkania !!!
Taki piękny zawód!
OdpowiedzUsuńPiękny, a powrót do zawodu to straszna droga pod górkę:(
UsuńNaprawdę widać że Cię to kręci :)
OdpowiedzUsuńJuz myslalam, ze pantera. :)
OdpowiedzUsuńteż zobaczyłam najpierw panterę ;))
UsuńA miało by to sens:)
Usuńa ja sie już przestraszyłam ,że strasznie długiego posta napisałaś :D
OdpowiedzUsuńprzecież i tak jest strasznie długi!
UsuńBuenos dias!
OdpowiedzUsuńUn beso!
UsuńTequila!!!
Usuń