"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

sobota, 28 lipca 2012

Sobota

Rano plaża , wieczorem burza.
A na śniadanie zrobiłam dziś kwiaty cukini nadziewane ricottą i miętą.
Pycha.







Przyjechali do mnie znajomi.
Dziwne, ale własnie sobie uświadomiłam, że goście inni, niż moje cudowne Żony( i ich rodziny) i mój przyjaciel, to coś niecodziennego.
Może czas zacząć prowadzić bardziej otwarty dom.
Chociaż czasami myślę, że nie jestem lubiana.
Albo jestem lubiana, tylko dlatego, że ktoś coś chce.
Jestem wredna, mówię co myślę, jak nie mam ochoty z kimś rozmawiać to nie rozmawiam.
Może dlatego tak niewielu ludzi zagląda do mojego domu.
Ale czy to jest takie złe?
Może fakt, że mam mniej znajomych, za to od lat to jest zaleta a nie wada?
Pomyślę o tym, dziś było fajnie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj