"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

niedziela, 7 października 2012

Balanga

Balangowy weekend zakończony.
Teraz już tylko grzecznie do łóżka.
W piątek utknęłam u sąsiada na degustacji Stocka z Tigerem.
Pyszne, bardzo.
Wczoraj wypucowałam pokoje, zrobiłam obiad i z niecierpliwością czekałam na koncert.
Czasami tak bywa, i tym razem własnie było, że jak się na coś czeka, to czekanie lepsze niż wydarzenie.
Gomor zagrał poprawnie.
Niestety nic poza tym, że poprawnie.
Brakowało energii i świeżości.
Poprzedni koncert był zdecydowanie lepszy. Lepsze były nawet ich supporty.
Teraz chłopcy niby dawali z siebie wszystko, nie wiem, może fakt ze wokalista był trzeźwy jak nigdy, albo my mieliśmy za mało procentów?
Na szczęście towarzystwo dopisało, było wesoło i zabawnie.
Tylko to ratowało to wyjście na miasto.
Na koniec poszliśmy jeszcze na kolacje, do Mexicany nas nie wpuścili z powodu późnej godziny.
Kebabownia, jedna z wielu na Starówce, była bardziej przyjazna.
Kebab barani pyszny, ale ostry... Palił dwa razy.
Śnił mi się nawet w nocy.
Dziś leniwa niedziela, kawa u Żony, po południu odwiozłam "Narzeczonego" do domu, po drodze zajeżdżając na obiecaną  przez niego kolację.
Za dwa tygodnie kolejny maraton balangowy, w czwartek jeden koncert, w sobotę drugi.


Kazanie na dziś:
Jak go nie kochać?






6 komentarzy:

  1. najczęściej czekanie jest lepsze od tego, na co czekamy:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mimo wszystko czuję niedosyt. Mam nadzieje, że kolejni znajomi zagrają lepiej.

      Usuń
  2. A w Mexicanie uwielbiam jabłecznik, choć sernik podawany przez Zorro też ma swój urok(niestety gorsz smak):))A taki kebab, co to boli dwa razy - to Sołtys by był zadowolony:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tam jadłam jakieś owoce morza i jakieś owoce morza i wypiłam dużo piwa:) ale niestety nie wczoraj.

      Usuń
    2. Miśka, zamówiłam kiedyś Zorro nie wiedząc jaka to atrakcja, no i się zdziwiliśmy i śmiechu było co nie miara:)

      Usuń
    3. jak nam zorro na sale wparował ( nie my zamawialiśmy) to prawie pod stół wjechałam:)

      Usuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj