"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

piątek, 12 października 2012

buntownik


Dzieci zrobiły dla mnie zakładki do książek.


Czerwona syna, niebieska córki.



i kolejne, jak produkcja to pełną parą:)




Przeczytałam " Poniedziałkowe dzieci"
Bardzo mi się podobają zdjęcia, mają świetny klimat.
Czasami jak czytam książki, przenoszę się w wyobraźni do tamtego świata.
W tym przypadku własnie tak było.
Przez chwilę byłam Patti Smith.
Cieszyłam się kiedy Ona się cieszyła, płakałam również wtedy, kiedy jej było smutno.
Szukałam swojego miejsca w życiu, swojej drogi.

Książka przypomniała mi inną książkę, co też często mi się zdarza.
Tamtą przeczytałam chyba z dziesięć razy.
Albo i więcej.
Przeżywałam rozterki i problemy głównego bohatera, jak by były moimi problemami.
Musze poszukać jej w biblioteczce i przeczytać jeszcze raz.
Ciekawe czy po latach, nadal będzie mi się tak podobać.

Nadal szukam swojego miejsca . Drogi.
Pomysłów w głowie mnóstwo, gorzej z realizacją.
To co robię teraz, robię, bo nie umiem powiedzieć dość.
A może powinnam.
Może kiedyś dorosnę, może nie.
A może to jest dorosłość, zapewnić podstawowe potrzeby swoich dzieci i rodziny, swoim kosztem.
Kosztem pasji i marzeń?
Pogubiłam się.
Idę szukać Siebie.

Kazanie na dziś:










2 komentarze:

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj