"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

niedziela, 25 listopada 2012

Małolaty

Koncert Happysad był bardzo dobry.
Droga, na niego z przygodami.
Najpierw, Żonie nie odpalił samochód, więc pożyczyła od siostry,
nie umiałyśmy uruchomić świateł, brakowało ręcznego hamulca, a na dokładkę, mgła pożerała wszystko.
Ale się udało, czekały na nas dwie godziny dobrej muzyki.
Trochę czułam się zażenowana faktem, że większość bawiących się mogłaby, gdybym się postarała wcześnie o dzieci, być moim potomstwem.
A jakie te dzieci świeże, radosne, nieskalane jeszcze kłopotami.
Ach...


Nowy J. Bond, dobry, ale.
Co to za Bond, co go w krzyżach łupie?
No, z łóżka, nie wyrzuciłabym, ideał wręcz.
Ale  nie jest już " wiecznie młody".
Pierwszy Bond, który ma takie problemy, ale skoro reżyserem jest Sam Mendes, to w sumie się nie dziwię że jest to tak opowiedziane.
Najpiękniejszy w filmie jest DOM- SKYFALL.
Taki mi się marzy, może kiedyś... jak będę mieć z osiemdziesiąt lat.







Po kinie poszliśmy na nasiadówkę do znajomych, było bardzo hałaśliwie, chyba przez totalny brak dzieci, nie trzeba było być cicho, bo obok śpi potomstwo.
Moje Stworki, czekały aż mama wróci.
Szczęśliwe, tyle godzin bajek im się trafiło.
Jak mało do szczęścia potrzeba.



Dziś już spokojnie, odpoczywam.
Zabrałam dzieci i Mamę na poszukiwanie wymarzonych jeansów na mój tłusty zad, potem pojechałam zawieść prezent urodzinowy mojemu "Narzeczonemu" i tak minęła niedziela.
Kolejne dwa weekendy zapowiadają się na równie spokojne...




9 komentarzy:

  1. Skyfall o dziwo mnie się podobał, bo nie lubię przemocy (chyba mało go w tym odcinku było)mój M prawie zasnął, tak jemu się nudziło, ale klimaty Szkocjii bardzo mnie się podobały. Dom na odludziu raczej mnie nie rajcuje:-)
    Zazdroszczę Ci Futrzaku twoich Żon,dziecków(bo moje duuże)ale fajnie, że je masz:-))
    A zad to i tak mam większy,hi,hi.
    Pozdrófka
    Mariola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dom był niesamowity, może przeniosłabym go bliżej cywilizacji:D

      Usuń
    2. bo jak z zakupami tak daleko zapylać...

      Usuń
  2. ten Bond średniasty całkiem, Craig też nie bardzo mi w tej roli leży
    ale polecam Ci film Przyjaciel do końca świata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie umiem się odnieść do kina typu Bond, bo normalnie nie oglądam, wolę inne bajki.
      Ale Craig jest całkiem przystojnym facetem:D
      a tego Przyjaciela, oblukam.

      Usuń
  3. Ja przyznaje, ze czolowka filmu doslownie zatkala mnie! Muzyka Adele z tym animowanym tlem - zatyka dech w piersiach.
    Reszta w konwencji, mnie sie podobalo , ale i tak wole filmy typu Intuchables, albo Zielona MIla.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak początek piękny, strasznie cicho w kinie było, wszyscy siedzieli zasłuchani

      Usuń
  4. Ja niestety Daniela Craige'a najpierw widziałam w filmie "Matka". Grał tam "chłopaka" pewnej kobiety, w którym zakochała się jej matka, starsza kobieta. Film ciekawy, przejmujący. Mogliby jednak darować sobie scenę, kiedy starsza pani... mu.... hmmm. No niby nic wielkiego, to tylko film, a scena to tylko środek wyrazu, wszystko wiem. A jednak niestety przypięłam sobie tę łatkę w mojej głowie i koniec. Dlatego Bonda z Danielem nie widziałam żadnego. :) Piosenka Adele wymiata!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak bywa, jak się człowiek uprzedzi, albo mu się wryje jakaś scena w mózg:)

      Usuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj