Nic tylko podziękować niektórym klientom, którzy " przelali" mi pieniądze i uczynili moje życie szczęśliwym i radosnym.
Pieniądze chyba żółwiem idą, bo ich nie widzę na koncie.
Szczególnie szczęśliwym dniem, będzie poniedziałek bo zapowiedział się pan w sprawie rachunku za prąd którego nie mam z czego na razie zapłacić.
Pięknie qrva pięknie.
odwzorowanie mojego nastroju:
a za jenterneta masz z czego zaplacic?
OdpowiedzUsuńto by dopiero byla
tragedyja
moze rano ci sie wzrok poprawi i ujrzysz cyferki upragnione na kącie?
w sobotę nie księgują, interneta zdazyłam zapłacić, prąd bym pewnie też zapłaciła, ale kasa poszła na co innego, bo przecież w piątek miałam mieć na koncie skoro przelał w czwartek wieczorem.
Usuńniestety, kolejny raz komuś się wydawało...
i takim sposobem posiadam całe 37 pln. qrwa.
ze zacytuje klasyka, czyli moja przyjaciolke
UsuńI JAK TU NIE PIC????
nie wiem, nie wiem:(
UsuńKochana chleję z Tobą!!! Na razie leki bom chora ale u mnie tez zapowiada się kiepścizna. Bałam się swojej księgowej pytać czy ma vat do zapłacenia bo jeśliby tak było to bym musiała się chyba na najruchliwsza trasę w mieście wybrać i to w najkrótszej spódniczynie jakiej mam...... utargi minimalne , ledwo na zeus miałam..... a tu jeszcze PIT roczny ale najprawdopodobniej nie będzie podatku do zapłacenia a może coś oddadzą.......co w cale nie oznacza że może się nie okazać że będzie do zapłacenia parę tys. . Moja księgowa lubi takie numery odwalać:)) A jeszcze żeby było ciekawiej to druga połówka może stracić robotę........a po ...uj trzymać menadżera , który w ciągu 8 lat podwoił obroty firmy i rozbudował ją do poziomu dużej sieci.........wiecej i tak nie zrobi bo firma by pękła w szwach. Tak kapitalista dzisiaj odpłaca swojemu najwierniejszemu pracownikowi.........nie ważne że ma chałupę na kredyt za rok dziecko chce iśc na studia a jego pensja to było 80 % budżetu domowego......."spieprzaj dziadu"......
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ze tak u Ciebie o swoich sprawach ale qrwa muszę się wygadać bo oszaleję z nerwów.
Myślałam że w stresie schudnę a tu gówno , nawet i to nie........
Ściskam Patti
rozumiem Cie doskonale, ja nawet na zus i pit nie mam, jeszcze w zeszłym roku nie dość że mnie okradli to klient kupił sprzęt za kupę kasy i nie chce zapłacić.
UsuńDługów już mam więcej niż włosów na głowie.
W stresie nie chudnę, tylko niestety tyję...
proponuję zbiorowe zaczadzenie....:))
Usuńjest to jakiś pomysł:)
Usuńnie w temacie, raczej pod poprzednim postem powinnam ... otóż czuje się zachęcona do lektury a Sumińską czytam w werandzie i oglądałam zawsze w tv.
OdpowiedzUsuńdziękuję zakupię))) pozdrawiam i zdjęcie z kotem cudne
cieszę się:) miłego czytania!
Usuń