"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

wtorek, 9 kwietnia 2013

jak dobrze wytresować dzieci

Hurra, jestem prawie w niebie, dzieci pozmywały naczynia, zrobiły deser a teraz ...
myją w kuchni podłogę :P
A ja mogę się polenić.
Chciałam również publicznie  ogłosić, że dziś zostałam Członkiem.
Ja cie, jak to brzmi...

Członkinią  zwyczajną Stowarzyszenia Doule w Polsce.
Tego też nie rozumiem bo powinnam być członkinią - nadzwyczajną.
Królowa nie może być zwyczajna:)

Chwilowo odłożyłam książki, teraz oglądam bzdury.
Aktualnie oglądam zaległe odcinki "Przepisu na Życie" .
Wyjątkowo ambitne dzieło.
Takie w sam raz na obkurczenie mózgu.


 I słucham sobie Marii:







49 komentarzy:

  1. Szacun dla członka :)
    Dobrze że wdrażasz dzieci do pomocy.
    Ja niestety popełniłam ten błąd i moi panowie lesery że szok.
    Futrzaku - sorry za trollerkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakoś Koko, nie wierzę w Twoje szczere intencje...szczególnie po komentarzach o : Potworek już wytrzeżwiał. Pyry już w parniku i śniadanko zaraz w korycie poda. – dotyczy posta: Żydzi i Policja, Koko w dniu 13-03-23, Teraz masz efekty takiego łajdactwa. – dotyczy posta: Pochwała pracy , Koko w dniu 13-02-1, Ty spierdalaj suko jedna. – dotyczy posta: sok owocowo - warzywny

      Usuń
    2. Zresztą bez przesady, Koko. Jest (była) Osoba, której trochę krwi napsułaś w ostatnich dniach jej życia, trollując w perfidny i wyjątkowo podły sposób jej bloga i inne zaprzyjaźnione, a której już nie przeprosisz. Te wpisy będzie czytał jej syn, więc Twoje podłości będą miały ciąg dalszy. Czytając Ciebie, nie wierzę Ci ani na jotę, a Twoje przeprosiny i lekkie: "znudziło mi się trollowanie" jest po prostu jeszcze jedną podłością, która świadczy o tym, jak zaburzone masz pojęcie dobra i zła, że empatia i wrażliwość jest Ci obca, a sumienie to jest słowo, które znasz z leksykonu. Mam nadzieję, że nikt się na to nie nabierze. Tacy ludzie się bez głębokiej terapii nie zmieniają. Uważajcie, Dziewczyny i nie dajcie się nabrać. Pozdrawiam. :)

      Usuń
  2. kiedy mogiem podesłać Młodom na nauki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ruda a jak u Ciebie z porannym wstawaniem? :P

      Usuń
    2. przed 7 z łóżka siem nie ruszam.
      a czy te nauki wiążom się ze wstawaniem w środku nocy?

      Usuń
  3. po pierwsze- gratulacje !!! po drugie też bym chciała podesłać moją Młodą na naukę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Futrzaczku... jak to zrobiłaś??????? rozumiem, że podczas wakacji organizujesz kurs dla wszystkich naszych dzieci bo widzę że chętnych do podesłania latorośli wiele :)))
    Miłego odpoczynku Królowo :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ah.. to był jednorazowy wyczyn moich dzieci, ale miło było:)

      Usuń
    2. no to tym bardziej wakacyjny kurs się przyda :) rozdzielimy fakultety i do boju :*

      Usuń
    3. ok, to Twoje, Klaudii, Rudej i Moje:) Kurs dwumiesięczny z poranną musztrą:P

      Usuń
    4. futrzak.. z rozgrzewką o 6 rano. Kto będzie z nimi latał po polach?? bo ja zadyszki szybko dostaję... :D

      Usuń
    5. hm, może znajdzie się ktoś chętny:P

      Usuń
    6. czy jest tu jakiś ranny ptaszek, w dodatku wysportowany i chętny do latania z gromadą ziewających dzieciaków??? hmmmmm

      Usuń
    7. aaa, to dlatego pytałaś o to poranne wstawanie. mogiem siem poświęcić, ale po porannym rozruchu spadam do wyra.
      to co? lipiec? sierpień? czy hurtem oba miesiące?

      Usuń
    8. dobra, Ty robisz rozruch potem ja trenuję do południa po południu godzinna sjesta, do wieczora mogę trenować a potem poproszę przerwę na rekonwalescencje.

      Usuń
    9. a kto robi pobudkę i wycionga latorośle z łóżek?

      Usuń
    10. jaaaa... jak huknę to wszystkie bendą na nogach w 5 sekund :)
      czyli rozumiem, że role porozdzielane :)
      ja budzę
      ruda przerabia poranek
      futrzak resztę dnia :)
      ale się dobrze urządziłam :)

      Usuń
    11. aa źle przeczytałam.. jeszcze popołudnie trzeba obstawić :) kto chętny? :)

      Usuń
    12. emka - po południu (godzinna sjesta) będzie czas wolny. damy im chwilem wytchnienia. niech poznajom nasze dobre serca.

      Usuń
    13. taaa, a wieczorem zanosicie mnie do łóżka:D

      Usuń
    14. no dobra - to plan uknuty :)

      Usuń
    15. aaa jeszcze Miśki Grzesia trzeba przygarnąć, niech też się uczy:D

      Usuń
    16. no tak.... jak mogłyśmy zapomnieć ??! :)

      Usuń
    17. a kto zapomniał? ja pamiętałam, ale chwilowo jestem zajęta rozmową z Żoną:D

      Usuń
    18. ja wogóle zapominalska bo przecież miałam jeszcze pogratulować zostania członkiem! a wienc GRATULUJĘ!!! (buziaki, goździki w łapce i uśmiech na twarzy :)

      Usuń
    19. JA jestem zapominalska :) gadaj sobie gadaj... na zdrowie :)

      Usuń
    20. ej, bez goździków:))) Ściskam Mocno i Całuję:)))

      Usuń
    21. futi.. goździki musowo! nie ma gratulacji bez goździków! lubisz czy nie lubisz - czeba brać! :)

      Usuń
    22. w czasie sjesty ja mogem popilnować

      Usuń
  5. Gratulacje.
    Ja tam wszystkie kobiety zawsze zachęcam by zostawały członkami, bo to jednak i wartościowe w sensie społecznym (w kupie raźniej) i pocieszne językowo (to atawistyczne przekonanie, że niczego nam jednak nie brak ;)

    Widziałam fragment ostatniego odcinka Przepisu na picie gdzie Sz(n)yc(el)ma amnezję, po czym dostaje patelnią w łeb i się odamnezja. No paradne! A pamiętam że kiedyś było lepiej. Ale to jak ze wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, serial rozwojowy i tylko dla intelektualistów.
      taaa jestem członkiem to brzmi prawie jak mam członka:P

      Usuń
  6. Futrzak, a czy ja nie mogę odpocząć? ciągle mam guglać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dodałam Ci w listę blogów, ale na razie nie mam serca do tamtego bloga.

      Usuń
  7. futi, gratuluję i dzieci i douly
    mówiłam Ci kiedyś, że jesteś wspanialom matkom:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Brawo dla Członkini!
    oraz obkurczanie mózgu bardzo mi przypadło do gustu:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Rybeńka trafiła w sedno :)
    Za to właśnie lubię Futrzaka, za tę szczerość i brak pozy,
    za nieudawanie, że się jest lepszym, niż się jest, co zwykle kusi,
    gdy się o sobie pisze.
    To rzadkie w czasach powszechnej obłudy i hipokryzji.

    Również nie wierzą w cudowną przemianę koko. Nie po tym, co
    wypisywała u mnie w komentarzach, zwłaszcza w tych, których
    nie zamieściłam. Też byłam lesbą :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hurrrrrra,Koko zaczęła brać leki albo zmieniła lekarza,który jej nie oszukuje.

    OdpowiedzUsuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj