Przeczytałam przez Święta ,dwie świetne książki.
Pierwsza :"Odrodzone Narodziny" Michel'a Odenta o pięknie porodu naturalnego i o niesamowitych umiejętnościach kobiecego ciała.
Lektura wskazana dla każdej ciężarnej i tej która do ciąży się przygotowuje.
Nie dajmy sobie odebrać wolności i porodu.
Piękna książka.
Druga książka o jednej z pierwszych polskich feministek, kochance Tadeusza Boya - Żeleńskiego, Irenie Krzywickiej. "Krzywicka- długie życie gorszycielki" Agaty Tuszyńskiej.
Fascynująca postać, świetnie napisana biografia.
Po za tym spadek nastroju, norma u mnie w święta.
TCW, ma objawy dające mi podstawy podejrzewania go o zapalenie oskrzeli...
Jesteśmy uziemieni w domu...
A w to się wsłuchiwałam, chociaż przemielone w reklamie, mimo to sympatyczne.
Swieta potrafia byc depresyjne, wiem cos o tym
OdpowiedzUsuńObyscie jednak zdrowi byli!
♥♥♥
Krzywicką sobie zanotuję w moim pięknym nowym notesiku literackim :)))
OdpowiedzUsuńzdrowia dla wszystkich!
Koniecznie! ja jestem zachwycona tą książką i szukam kolejnych pozycji o Irenie Krzywickiej:)
Usuńbuziole:)))
OdpowiedzUsuńjutro już będzie po świętach!
OdpowiedzUsuńcała moja w tym nadzieja:)
UsuńCzy to nie jest niesamowite, ze to wlasnie facet pisze na temat piekna porodu naturalnego? :) Niech jeszcze napisze o pieknie kamienia piersia, tutaj w UK cos to odchodzi w zapomnienie...
OdpowiedzUsuńniestety kampanie producentów mieszanek mają większą siłę przebicia i większe pieniądze, ale zmieni się to niedługo mam nadzieję.
UsuńŚwięta mają to do siebie, że bardzo szybko mijają :) Jutro zwykły dzień, praca, dom i codzienna krzątanina. Zdrowia więc życzę dla wszystkich :)
OdpowiedzUsuńJa też mam dołek. Jutro do pracy :(
OdpowiedzUsuńnie poszłam do pracy!
UsuńJeżu, kiedy Ty to zrobiłaś. Biografię Krzywickiej autorstwa Tuszyńskiej mam i wiem, jaka to cegła. Dwa dni świąt, dwie książki.
OdpowiedzUsuńJa nie przeczytałam nic, ale gości miałam, więc przy książce nieobecna usprawiedliwiona jestem
na usprawiedliwienie napiszę że ta druga była cieniutka...:P
UsuńCzy to jest jedna z pierwszych feministek? Wątpię, ale postać godna zapamiętania! Pióro świetne. Polecam dla porównania "Długie życie gorszycielki" Tuszyńskiej, i Diabelski Młyn Andrzeja Krzywickiego, francuskiego fizyka
OdpowiedzUsuńzanotuję i chętnie przeczytam.
Usuń