"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Pada śnieg, koc i książka

Przeczytałam przez Święta ,dwie świetne książki.
Pierwsza :"Odrodzone Narodziny" Michel'a Odenta  o pięknie porodu naturalnego i o niesamowitych umiejętnościach kobiecego ciała.
Lektura wskazana dla każdej ciężarnej i tej która do ciąży się przygotowuje.
Nie dajmy sobie odebrać wolności i porodu.
Piękna książka.

Druga książka o jednej z pierwszych polskich feministek, kochance Tadeusza Boya - Żeleńskiego, Irenie Krzywickiej. "Krzywicka- długie życie gorszycielki" Agaty Tuszyńskiej.
Fascynująca postać, świetnie napisana biografia.

Po za tym spadek nastroju, norma u mnie w święta.
TCW, ma objawy dające mi podstawy podejrzewania go o zapalenie oskrzeli...
Jesteśmy uziemieni w domu...

A w to się wsłuchiwałam, chociaż przemielone w reklamie, mimo to sympatyczne.

15 komentarzy:

  1. Swieta potrafia byc depresyjne, wiem cos o tym
    Obyscie jednak zdrowi byli!
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Krzywicką sobie zanotuję w moim pięknym nowym notesiku literackim :)))
    zdrowia dla wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! ja jestem zachwycona tą książką i szukam kolejnych pozycji o Irenie Krzywickiej:)

      Usuń
  3. jutro już będzie po świętach!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy to nie jest niesamowite, ze to wlasnie facet pisze na temat piekna porodu naturalnego? :) Niech jeszcze napisze o pieknie kamienia piersia, tutaj w UK cos to odchodzi w zapomnienie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety kampanie producentów mieszanek mają większą siłę przebicia i większe pieniądze, ale zmieni się to niedługo mam nadzieję.

      Usuń
  5. Święta mają to do siebie, że bardzo szybko mijają :) Jutro zwykły dzień, praca, dom i codzienna krzątanina. Zdrowia więc życzę dla wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też mam dołek. Jutro do pracy :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeżu, kiedy Ty to zrobiłaś. Biografię Krzywickiej autorstwa Tuszyńskiej mam i wiem, jaka to cegła. Dwa dni świąt, dwie książki.
    Ja nie przeczytałam nic, ale gości miałam, więc przy książce nieobecna usprawiedliwiona jestem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na usprawiedliwienie napiszę że ta druga była cieniutka...:P

      Usuń
  8. Czy to jest jedna z pierwszych feministek? Wątpię, ale postać godna zapamiętania! Pióro świetne. Polecam dla porównania "Długie życie gorszycielki" Tuszyńskiej, i Diabelski Młyn Andrzeja Krzywickiego, francuskiego fizyka

    OdpowiedzUsuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj