"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

czwartek, 15 sierpnia 2013

leniwe święto.

Byliśmy na Festiwalu Smaku.

Ludzi tłum.
Wystawców również.
Zakupiłam miód taki dziwny, który ukradła mi natychmiast moja Mama, kiełbasę węgierską; grubą paprykową, pyszną, ser zagrodowy kozi z czosnkiem niedźwiedzim.
Z przypraw Kumin Rzymski, Sumak i Paprykę wędzoną.
Dziś na obiad( lub kolację) będzie spaghetti z czosnkiem, pietruszką i kiełbasą, posypany serem.

Zdjęć nie mam, nie chciało mi się taśtać aparatu.

A teraz idę w odwiedziny do sąsiadki, tej która niedawno urodziła dziewczynkę o pięknym imieniu Natalia.


8 komentarzy:

  1. znaczy się, że lepiej się czujesz :)

    no to miłego dalszego leniuchowania

    OdpowiedzUsuń
  2. zakupy super :) no to najpierw miłego niańczenia a potem smacznego jedzenia życzę :) Buziole :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a już wróciłam, zjadłam a teraz leniuchuję:)

      Usuń
  3. a dziękuję, spaghetti mi wyszło rewelacyjne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli ból minął? :) to dobrze spaghetti brzmi smakowicie...

    OdpowiedzUsuń
  5. wędzona papryka zaintrygowała me kubki smakowe

    OdpowiedzUsuń
  6. Same smakołyki, tez miała na obiad spaghetti dziś:)

    OdpowiedzUsuń
  7. 'Natalia' rules.
    Kiełbasa też rules, absolutnie.

    OdpowiedzUsuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj