Zaczynam w pracy warczeć.
Jak koleżanki zaczynają chamskie odzywki to ja też, przecież nie bede cicho siedzieć.
Po trzynastu godzinach pracy, wszystko denerwuje.
Chociaż w domku spokój.
Oprócz tego, skończyłam okres próbny, podobno daje rade.
W listopadzie jade na urlop.
Będę odliczać dni.
wiedziałam, że nie dasz sobie wejść na głowę :)
OdpowiedzUsuń:***
Wiedziałam , że sobie poradzisz;))))
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na Twój powrót;)
Oj ja też
Usuńi ja!
Usuńjak fszyscy to fszyscy
Usuńja tesz
a ja to nie?
Usuńdo listopada już blisko...
OdpowiedzUsuńi ja trzymam Ci kibicuję Futrzaku:)
OdpowiedzUsuńListopad... to już tuż tuż. :) Jestem z Tobą Futrzaczku myślami :)
OdpowiedzUsuńno pewnie że dajesz radę :)
OdpowiedzUsuń