Jeszce jeden dzień w pracy i do domu, do dzieci.
Z jednej strony w tej holandii nie jest wcale tak źle.
A z drugiej...
Gdybym nie miała dzieci i w miare bardziej sprawnych rodziców, nie wiem czy nie zostałabym tu na dłużej.
Chociaż i tak z szesciu tygodni zrobią sie conajmniej jeszcze dwa miesiące, jak tylko życie pozwoli.
Ale na razie odliczam godziny do powrotu do domu.
środa, 13 listopada 2013
Odliczam
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ale będzie radość! :****
OdpowiedzUsuńBędzie:))))
Usuńdobre wiadomości :)
OdpowiedzUsuńmy też odliczamy, Miśka i ja :***
OdpowiedzUsuńprawda:*
Usuń:***********
Usuńodliczamy!
OdpowiedzUsuńWróć do domu a potem podejmij właściwe decyzje. I tak jesteś mega dzielna :)
OdpowiedzUsuńOdliczamy razem z Tobą. :-) Bezpiecznej drogi powrotnej.
OdpowiedzUsuńcieszę się, że wracasz tymczasem :)
OdpowiedzUsuńgoede reis!
OdpowiedzUsuńBedzie sie działo!
OdpowiedzUsuń