Pierwszy " Lucy" to film jednego z moich ulubionych reżyserów, Luca Besson'a , niestety...w porównaniu z kilkoma wcześniejszymi jego filmami,
kicha, moi drodzy.
Chemii brak, efekty.. nie powalają, Scarlett Johansson, no piękna kobieta, ale nie dla tego filmy oglądam co by ładną buzię na ekranie widzieć..
Drugi " Zaginiona dziewczyna" początek obiecujący... później mizeria.
Dla zdeterminowanych, albo wynudzonych.
Futi, a co polecasz?
OdpowiedzUsuńMoze byc oststanie 15 lat, bo mam spore zaleglosci. ;)
to sporo polecam:)
UsuńW mojej okolicy mieszka dziewczyna,która wg mnie jest sobowtórem Scarlett,ale nie mam jak jej foty strzelić,żeby wam pokazać,nie znamy się osobiście:)
OdpowiedzUsuńZ tych dwóch filmów to chyba Lucy bym wolała zobaczyć.
Czytałam "Zaginioną..", faktycznie na początku napięcie ale koncowka do niczego. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuń:****
Usuńnaciagany
Usuńna luzie można luknąć :P
coś oglądałam
OdpowiedzUsuńnei pamiętam już co
O! :P
O!
Usuńa mi się podobała Zaginiona....
OdpowiedzUsuń