W książkach często czyta się o magicznych naparach czarownic brzmiących mniej więcej tak :
weź dwie pijawki, skrzydło nietoperza, palec umarlaka, kły węza i dwie garście pokrzywy i gotuj wywar przez dwie godziny dziesiątego dnia miesiąca o dziesiątej mieszając drewnianą łyżką tylko w prawo.
Ja zrobiłam trochę inny wywar: garść skrzypu polnego, kwiaty wiązówki błotnej, garść nostrzyka żółtego i białego, garść lucerny łąkowej, dwie łodygi melisy lekarskiej, dwa pęki przytuli czepnej, kilka ściętych pokrzyw, baldachimy wrotyczu i pędy bylicy pospolitej do gara, zalać wodą i gotować 20 minut.
Odstawiłam na dłuższa chwilę.
Idealnie podziałał na obrzęki nóg które trapią moją Mamę, po drugim zastosowaniu zeszły ze stóp, sama jestem zdziwiona!
Chyba za dwadzieścia lat zostanę wiedźma!
Może już trochę jestem, w końcu Douli blisko do wiedźmy:)
przywieź trochę dla mojej Iwonki!!
OdpowiedzUsuńobawiam się że nie zdążę nasuszyć.
UsuńPrzywieź zestaw nie ususzony
UsuńSzkoda, że nie znam tych nazw po angielsku...
OdpowiedzUsuńA nogi miała nabrzmiałe, bo woda w organiźmie się akumulowała, czy z innej przyczyny?
GRATULACJE Wiedźmo! Na stosie Cię nie spalimy:))
To do picia, czy do moczenia stóp?
OdpowiedzUsuńDo liczenia, do picia nostrzyk tylko przez dwa tygodnie i w określonej ilości.
Usuńdzięki :)
Usuńoj tam zaraz wiedźma, a nie moze być czarodziejka, prawda, ze ładniej?
OdpowiedzUsuńpieknie, jeszcze troche i nas wszystkich wyleczysz. ;)
OdpowiedzUsuńFuti, zaklepujem Ciem do moich wnuczont :***
OdpowiedzUsuń