Przymusowy urlop, połączony z przerwą świąteczną w szkole dzieci, to coś, co nieszczególnie mi się podoba.
No ale cóż, mam nadzieję że się nie pozabijamy...
Chwilowo uciekłam przed nimi - nadrabiam zaległości czytelnicze :)
A jutro jadę do szpitala dowiedzieć się co dalej.
o.
Trzymam kciuki! :*
OdpowiedzUsuńJa tesz.
UsuńJa tez:)
UsuńFuti !!
OdpowiedzUsuńjak to możliwe??
Ale co?
Usuńno to ja Ci życzę poświatecznie, żebys baaardzo zajęta była od nowego roku :)
OdpowiedzUsuń