"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

sobota, 24 września 2016

endorfiny

Dzisiejsze bieganie ukończyłam.
Nie byłam ostatnia, po mnie był jeszcze dwulatek z ojcem :)
Ale samopoczucie od razu lepsze, warto było.
Po biegu obowiązkowa wyprawa na " mój" staw kąpielowy- powoli zaczyna temperaturą woda przypominać Bałtyk:)
Później pojechaliśmy na rolki, ja truchtałam a dzieci jeździły.
A wieczorem spotkanie z Żoną i Drugą Żoną.
Było bardzo sympatycznie :)


























22 komentarze:

  1. Gratulacje!
    Ja bym nie dobiegła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dumna jestem jakbym co najmniej maraton przebiegła:)

      Usuń
  2. Futrzak?
    a dokąd Ty tak pędzisz?

    OdpowiedzUsuń
  3. No brawo! Wiedziełam, ze spoko ukonczysz bieg!
    3 minuty biegu to naprawde niesamowite wyzwanie. Dla ludzi ktorzy nie biegaja a Ci ktorzy biegaja potwierdza, ze poczatki sa cieKie😉
    To mowisz, ze woda w stawie ma temperature bałtycka?? Brrr😆😆

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak znam siebie to za mną byłby jedynie napis start.
    Gratuluję po raz wtóry!

    OdpowiedzUsuń
  5. nakazujem kompiel f kożuchu !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. gratulacje! i endorfin na nowy tydzień!

    OdpowiedzUsuń
  7. za dwulatkiem byłabym ja :D
    basia hesed

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja bym ino stala i krzyczala "run Futrzak run". :)

    OdpowiedzUsuń
  9. pięknie;-) super babka jesteś, wiesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak nie wiesz, jak wiesz! tyle razy mówiłysmy:) i wyłaź z czarnej dziury!

      Usuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj