Ile człowiek jest w stanie znieść stresu zanim zabije go zawał serca, wrzody żołądka lub niedajbosze rak?
Dobrze ze pracuje na oddziale na którym mamy cudowny środek uspakajający.
od dziś jestem jego fanką bo nie wiem jak bez tego przeżyłabym ten dyżur.
Najlepsze w tym jest to ze niezależnie od stresu trzeba zachować pozory i nadal nieść ten uśmiech na twarzy bo nieszczęścia które mnie spotykają to i tak pryszcz wobec tego ogromu nieszczęścia i cierpienia które oglądam w mojej pracy.
Jutro tez przypnę uśmiech udam się do urzędu i dowiem się czy mam szansę funkcjonować jakoś dalej czy zderzę się ze ścianą.
Marne szanse widzę.
Pomyślcie o mnie.
Idę z Tobą!!
OdpowiedzUsuńFutrzaku, będziemy tam z tobą:***
OdpowiedzUsuńTeż idę! Będziesz mieć obstawę jak się patrzy!!
OdpowiedzUsuń:**
Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńI ja trzymam:)
OdpowiedzUsuńJestem:*
OdpowiedzUsuńFutrzaczku i ja jestem :* :*
OdpowiedzUsuńMyślę Futi i ściskam :*
OdpowiedzUsuń