20 lat temu jak mi się podobał facet, chemia była to nie było analizowania, sprawdzania, pytań tylko
motyle w brzuchu i ogólnie już widziałam go ze mną u boku i gromadką dzieci.
A teraz....?
Jest przystojny, dobrze się ubiera, inteligentny też i w drzwiach przepuszcza i sprawdza czy komfort jest.
No ale ogólnie ma wady.
Dwadzieścia lat temu nie miał by wad... No nie miał by. Przynajmniej przy pierwszym wrażeniu.
Albo się starzeję albo robię wybredna...
A może znasz swoją wartość?
OdpowiedzUsuńFuti ! Z doskoku :p
OdpowiedzUsuńEch...no każdy przecież ma jakieś wady...niektóre można przeżyć...a od czasu do czasu nie zauważyć:)no bo już chyba nie o tę gromadkę chodzi? :)))
OdpowiedzUsuńNiektóre można, ale kiedyś człowiek jakiś mniej zwracał uwagę 😂
Usuńno nie zwracał...a potem było" co ja w tobie widziałam, na co mi taki ktoś???" :))
UsuńTo zalezy jakie wady; jak zone i 5 dzieci to z takimi wadami kiedys czlowiek nie mial do czynienia. ;)
OdpowiedzUsuńAni się nie starzejesz, ani się nie robisz wybredna. Jesteś po prostu odrobinę MĄDRZEJSZA :)
OdpowiedzUsuńja już bym nie mogła z niim innym sie związać, widzę same wady u facetów!Tylko mój ma kilka zalet:)
OdpowiedzUsuńo jakich wadach mowa, bo może dziura w całym
OdpowiedzUsuńZ wiekiem maleje nasza tolerancja na wady, szczególnie te cudze. :)
OdpowiedzUsuń