Wczoraj, kiedy jeszcze chodziłam do studium medycznego to często po wykładach lub po praktykach chodziłam ze znajomymi do pubu " U Szwejka".
Tam był taki fajny barman u którego kiedyś nieświadoma cen moja żona zamówiła podwójną wódkę z cocacolą.
Uratowałam sytuację i od tamtej pory ja i barman zostaliśmy przyjaciółmi.
Znamy się 20 lat. On mieszka pod Londynem. Przyjeżdża do Polski co jakiś czas.
Jak się spotykamy to jesteśmy cały czas dwudziestolatkami.
Wczoraj spędziłam świetny wieczór w jego towarzystwie.
Nadal jest tak samo zabawny, inteligentny, mądry i przystojny.
Ja też nadal jestem tak samo zabawna, piękna, inteligentna, i młoda jak te 20 lat temu.
ah.....
mamy po 20 lat....
OdpowiedzUsuńO matko! Pamietam te piosenke.
UsuńOstatni raz ja nucilam gdy dwadziescia lat wydowalo mi sie potwornie duzo :P
Ja też:) !
UsuńJa mam 20 lat
OdpowiedzUsuńTy masz 20 lat
Przed nami siódme niebo!
La la la... :)
Fajne sa takie spotkania w ktorych nic sie nie zmiania poza data w kalendarzu.
OdpowiedzUsuńI żebyś zawsze czuła sie jak dwudziestolatka (bo przecież nią jesteś!) I niech się spełnia Twoje marzenia! Bądź szczęśliwa, Futi!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie 😊
Usuńja lubię mieć 30
OdpowiedzUsuńtrzydzieści, to już coś o sobie wiemy, a 20- to jeszcze wszystko przed nami:)
UsuńNajlepszego dwudziestolatko! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuń