"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

piątek, 4 marca 2022

Chichot losu

Cała Polska żyje dramatem Ukrainy. Nie mogę oglądać wiadomości bo strach paraliżuje mi serce. 
Nagle pandemia covid poszła na plan drugi. Ale nie u mnie bo jak już większość ogłosiła koniec pandemii, to u mnie wymaz pokazał wynik dodatni. 
Już jestem po izolacji, nikogo znajomego nie zaraziłam, domowników również.  Przeszłam też bez większych sensacji, ale jak widać po tych dwóch latach mam chyba wrodzoną odporność na tą zarazę. I oby tak zostało. Są teraz większe zmartwienia. Pracują ze mną koleżanki z Ukrainy, strasznie serce pęka patrząc na ich cierpienie gdy rodziny zostały w oblężonym kraju.
Straszne to.

2 komentarze:

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj