"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

niedziela, 19 sierpnia 2012

Like a rolling stone

Jedna decyzja, może zmienić nudny weekend w całkiem fajny.
W sobotę, z Żoną, wymyśliliśmy, że jedziemy na " Dzień VW Garbusa" w pobliskiej galerii handlowej.
Mieli tam być nasi wspaniali znajomi, wiec była okazja się spotkać i porozmawiać.
Na miejscu okazało się ze Mój " narzeczony" również tam dotarł z takim samym planem.
Moja Żona wymyśliła zaraz ze robimy grilla, zaprosiła znajomych, wiec ja zaprosiłam kolegę.
Z kameralnego grilla zrobiła się impreza na dwanaście osób, do rana.
Przyszło paru sąsiadów, moja druga zona z mężem i dziećmi, śmiechu było co nie miara.
A rano wybraliśmy się nad jezioro z dziećmi, tam tez znajomi doszli ale już w mniejszej grupie.
Po południu odwiozłam kolegę do domu, zahaczając po drodze o sklep IKEA, w którym nie byłam już chyba z dziesięć lat.
Potem niespodzianka mnie spotkała, zostałam zaproszona na obiad.
Myślałam, że to będzie taka zwykła knajpka, ja w krótkich spodenkach i rozciągniętej bluzce, a tu elegancka restauracja z przepysznym jedzeniem.
Ale mi teraz dobrze, jestem tak dopieszczona tym weekendem, że uśmiech nie schodzi mi z ust.
Spadać w dół będę od jutra. A może nie?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj