"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

niedziela, 26 sierpnia 2012

Pojechaliśmy z Żoną , jej mężem i znajomymi do mojego kolegi, na sobotni wieczór na imprezę.
Było miło, śmiesznie, tematem przewodnim wieczoru było" futro" i "szybko się myj" koleżanka opowiedziała kawał, który potem z wszystkim sie nam kojarzył, kawał głupi ale wtedy nas śmieszył..
znalazłam go w sieci:
Żona wchodzi do łazienki w chwili kiedy mąż onanizuje się pod prysznicem... 
- Co ty robisz!?... pyta z oburzeniem. Mąż nie zmieszanym głosem: 
- To jest moje ciało i będę je mył tak szybko jak mi się podoba.   


Impreza bardzo udana, niestety powrót porażka.
Moja Żona jest typową hipochondryczką, mnie zabolał brzuch- przez jakieś parę minut, Ona podchwyciła temat, cała drogę jęczała i płakała zatrzymując się co parę kilometrów na poboczu.
Wiele razy to już przerabialiśmy, jak nie brzuch, to głowa albo co innego.
Kiedyś w panice zawiózł ja mąż do szpitala. Zrobili badania i powiedzieli jej że niestety tylko psychiatra. Przez jakiś czas był spokój.
Znajomi nie znając jej, wpadli w panikę, Ja i jej Mąż dla odmiany zachowaliśmy stoicki spokój, co niestety ją skłoniło ku większej histerii.
Jak dojechałam do domu, chciałam już zrobić jej krzywdę...

do mieszkania wchodziłam oknem, dobrze że zostawiłam otwarte...hehe

4 komentarze:

  1. Futrzaku Twoje życie z całą pewnością nadaje się na super serial. ja z mojej nudnej pozycji magistranckiego skryby mogę po prostu w taki zapośrednioczony sposób uczestniczyć w Twoich przygodach.
    (Kawał - no cóż, mi się podoba ponieważ jest mega absurdalny:)

    OdpowiedzUsuń
  2. melodramat raczej, ze smutnym zakończeniem.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Róża mną wstrząsnęła, to były straszne czasy, najgorsze, że wiele cierpień dostarczali nam swoi lub sojusznicy, okropieństwo. Wojna jest najgorszym doświaczezniem, jakie jestem w stanie sobie wyobrazić

    OdpowiedzUsuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj