Grzybów pod Sierakowem nie za dużo. W dodatku znajomi nie znających się na grzybach, w połowie zebranych prawdziwków i kozaków widzieli " szatany"
Dopisali za to znajomi, którzy licznie przybyli, do małego domku na skraju Puszczy Noteckiej.
Pogoda również była cudowna, w sam raz na długie spacery po lesie.
Było nas jedenastu dorosłych i czwórka dzieci.
Troszkę problemowo się spało, materace i śpiwory były wszędzie
Ja spałam z moim " Narzeczonym" i kolegą na rozkładanej sofie, rano obudziłam się z romantycznie przerzuconą nogą przez kolegi udo, na szczęście jego Żona, jest wyrozumiała i nie obraziła się.
Wieczorami oddawaliśmy się degustacjom whisky, śpiewom i grze w kalambury.
Uwielbiam grać z nimi w kalambury.
Nie podejrzewałam, że można mieć tak dziwne skojarzenia.
Kolega zakładając durszlak na głowę i imitując seks oralny, próbował nam pokazać: 07 zgłoś się.
A koleżanka, jeżdżąc na odwróconym krzesełku i rzucając lassem, próbowała nas naprowadzić na "Bonanzę"
Ze śmiechu bolą ,mnie nadal mięśnie.
W przyszłym roku mam nadzieje,że powtórzymy grzybobranie w tym samym gronie.
Grzyb podobno pod ochroną, w smaku podobno orzechowy.
tych nie zbieraliśmy.
Próbował mnie zjeść. Albo tylko straszył.
Wrzosy
Nasze łupy.
Modelka
ja nigdy nie byłam na grzybobraniu, w sumie i tak wypatrzyłabym tylko kurki
OdpowiedzUsuńdzecięciem będąc pamiętam jak mój ojciec kiedyś w Rabce z kolegą poszli na grzyby, dumni nazbierali dwie kobiałki
pani, u której wynajmowaliśmy kwaterę okrzyczała go, że przyniósł same szatany
i tyle było z grzybów
ja własnie susze moje " szatany" jak są trujące no cóż, miło było Was poznać wirtualnie:D
UsuńGrzybobranie- fajna zabawa.
'Kolega zakładając durszlak na głowę i imitując seks oralny, próbował nam pokazać: 07 zgłoś się.'
OdpowiedzUsuńyyyy what?
a mi się wydawało, że mam szeroką i bujną wyobraźnię...
nie wiem jaki to był proces myślowy, ale zgadłyśmy.
Usuńśliczny koźlaczek!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńten pierwszy grzyb, to rarytas w stronach, z ktorych pochodzi moj R (Michigan). dlaczego ich nie zbieraliscie? boze, jak ja bym chciala na grzyby! tutaj nikt nie chodzi. chyba ze na halucynogeny. ale i tych nawet nigdy nie udalo mi sie znalezc :)
OdpowiedzUsuńhalucynogeny też były, nie zbieraliśmy, a ten na pierwszym zdjęciu ponoć pod ochroną.
Usuńmniemam że Schronienie chętnie zadbałaby o jego ochronę:)
Usuńw żołądku by schroniło:D
Usuńa to głupio, że pod ochroną. zgniją i tyle :(
Usuńno rzadki to pod ochroną, a szkoda to fakt.
UsuńUwielbiam grzybobranie i z zazdrościa patrzę na tego Borewicza. Chociaż po ususzeniu lub gotowaniu zmienia barwę na ciemną.
OdpowiedzUsuńW Borach Tucholskich, też ponoć grzybów mało, ale może chociaż raz uda mi się na nie wybrać!
Pozdrawiam
Mariola
W puszczy Noteckiej też kiepsko, ale jak przyjemnie się spacerowało.:)
UsuńPozdrawiam