"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

poniedziałek, 29 października 2012

Aluminium i inne takie.

Mój Ojciec jest osobą z lekka kontrowersyjną.
Nienawidzi : Palących, Pijących, Narkomanów, Żydów, Gejów, Lesbijek, Ukraińców, Ruskich itd.
Chyba tylko do Murzynów( Afroamerykanów, Czarnoskórych?) nic nie ma.
Żeby go wyprowadzić z równowagi, wystarczy że powiem że jestem palącą i  pijącą Żydówką z Ukrainy , która od czasu do czasu lubi sobie zielsko zapalić.
Sam święty nie jest, poznałam go, jak miałam chyba siedem, lub osiem lat.
Wtedy wyszedł " z wojska".
Koleżanki mnie uświadomiły, że to wojsko, to po prostu długa odsiadka w wiezieniu.

Ojciec wierzy, w życie poza ziemskie.
UFO, przyleciało po niego i dowiedział się że będzie żył 117 lat.
Super, zazdroszczę mu bo ja nie wiem ile jeszcze pożyję.
Mój ojciec aktualnie jest " złomiarzem".
Ma rentę,  psychiatra, nie wierzy w UFO, wczepiony mikro chip, podróże międzygalaktyczne.
Ojciec, nie lubi siedzieć w jednym miejscu, rano odpala rower, lub swój wózek i wyrusza na łowy.
Przywozi drzewo na opał, miedź i aluminium, stare pralki lub telewizory wywalone w rowie.
Ale też np:
Nowe nieużywane dziecięce buty marki Ecco.
Jeansy : Levis, big star, Wrangler,
Kurtki Adidas, Nike itd.
Żelazka, wentylatory, radia, naczynia kuchenne, szafki,
telefon komórkowy, sprawny, bez karty,
książki i czasopisma,
cztery kilo sera, przed końcem terminu - zjadł pies, my mimo wszystko nie mieliśmy odwagi.
Czasami, zajmuje się również porządkowaniem ogrodów, piwnic i pawlaczy, oraz strychów.
Przywozi wtedy stare młynki, obrazy, resztki rowerów, kwiaty i małe drzewka.

Nie mogę w to uwierzyć ile ludzie rzeczy wyrzucają.
Kupują i wyrzucają.
Jaki w tym sens?








10 komentarzy:

  1. byleby tylko mieć
    byleby tylko wydać
    żeby mieć a sąsiad nie miał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie! no to ja mogę powiedzieć że mam to czego nie mają sąsiedzi:P (już)

      Usuń
  2. Psy nie trawią jakiegoś elementu żółtego sera, tak mi powiedział weterynarz - bo mój pies za ser oddałby wszystko...
    A ludzie tak, wyrzucają, u nas na osiedlu szczególnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to o serze nie wiedziałam, chociaż wątpię żeby ojciec uznał że naszemu psu zaszkodzi.

      Usuń
  3. A propos aluminium
    http://www.youtube.com/watch?v=u-ZarTwE64c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha! dobre, puszcze to Tacie:))
      Ciekawe czy wie co to za farba "amalinowa":))))

      Usuń
  4. bo to jakaś niesamowita żądza posiadania. tracimy swój czas i energię, żeby zarobić na przedmioty, które do niczego nie są potrzebne. więc je wyrzucamy. zgadzam się, że to dziwne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedyne na co lubię wydawać to na książki.
      I na prezenty. Dla innych. Ale tylko na te potrzebne,które wiem że będą docenione przez nich.

      Usuń
  5. Malowniczych masz tych członków rodziny, no.
    Obejrzyj sobie "Dive", taki dokument Jeremy'ego Seiferta, jak znalazł po tym poście.
    (wszystkim to polecam, muszę o tym napisać u siebie)
    A na stare ramy z piwnic i strychów to ja jestem pies! Pies na ramy, nie ser ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oglądałam, własnie niedawno o tym rozmawialiśmy na wsi, świetny dokument, chociaż nie wiem czy osobiście miałabym odwagę tak.
      Tak, mogego Ojca można nazwać malowniczym, jest niepowtarzalnym facetem:)

      Usuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj