Bilety zakupione.
Jutro o 17: 59 przywitam Stolicę.( o ile TLK, nie zaliczy opóźnienia )
Nie podejrzewałam, że po paru latach, jeżdżenia wszędzie samochodem, mój umysł nie ogarnie czegoś takiego jak zakup biletu na pociąg.
Ale udało się, jeszcze tylko muszę poszukać kreacji na koncert i wyspać się na zapas.
Powrót do Poznania, niestety 6:55 rano!!!
Nocne zwiedzanie Warszawy mnie czeka:)
***
Dziecko , to z nóżkami w iks, kończy jutro 9 lat.
Jutro, niestety wyrodna matka, wyjeżdża się zabawić, wiec kupiła prezent dziś*.
Nigdy, przenigdy już nie powiem w zabawkowym :
Wybierz sobie słońce co chcesz.
Zaznaczyłam,że nie za drogo.
Przekroczyliśmy budżet dwa razy, dodatkowo Młody stwierdził, że przecież on nie dostał nic na imieniny.
Za chiny ludowe nie wiem kiedy wypadają jego imieniny, ale to nie istotne.
Skoro Siostra dostała, to dlaczego on miał wyjść z pustymi rękoma?
* uprzedzam oskarżenia anonimów, dzieci nie zostają same w domu, mają opiekę.
Baw się dobrze :).
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńwooow....ciesze sie Twoja radoscia...baw sie szampansko...a szczesliwa Mama to i szczesliwe Dzieci...prosze ...napisz po koncercie.....uprzejme pozdrowienia sle.
Usuńznaczy Ten Wąchający Kwiata? 100 lat!
OdpowiedzUsuńnie, Młoda ,
Usuńale podoba mi się ta ksywka:)
Nawet najbardziej habilitowany umysł nie ogarnia u nas bez stresu czegoś takiego jak zakup biletu na pociung albo uzyskanie samej informacji (sensownej) o tymże.
OdpowiedzUsuńTakże gratulacje, ja tam wole siedzieć na d.
A jakiż koncert, że warto do stolicy się tłuc?
ps. Jeden post na stronie, really? (sarkastycznie)
dumna jestem jakbym co najmniej marsa odkryła:)
UsuńNie wiem czy warto się tłuc, ale taka przygoda rzadko sie zdarza. Impreza muzyczna Eski Rock, na którą wygrała koleżanka bilety.
a z tymi postami to źle? bo się nie znam. really.
szaleńczej zabawy życzę! mnie może uda się jeden koncercik w grudniu zaliczyć :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Eeeeeeeeeee to tam celebryty mogom być:))))))
OdpowiedzUsuńUbierz się lansersko ,może fotkie Ci cykną i na Pudelek będzie jak znalazł:))))))))
Hejka!!!
Wprowadzam się do Ciebie na metraże.
A puciungi kocham.........dwa razy do roku wyjazd do Poznania. Jadę z Rzeszowa na noc , jestem na miejscu rano. Biorę full wypas sypialny.........Sypialny to on tylko z nazwy.........tak francowato tłuką się tory ze nie da się spać przez całą drogę.......jeszcze oddelegowana na najwyższą półkę duszę się z gorąca przez cała noc, śpię - nie śpię prawie goła.......i zawsze się zastanawiam co by było jak się pociąg wykolei i mnie taka nagusieńka wydrą z takiego wraku????
Szalonej impry . Czekam na relację:))))
Patti
:)
UsuńJedź dziewczyno i baw się wesolutko, ja uwielbiam pociągi, mogłabym tak jechać ( ale tutaj już wymagania) np. salonką przez świat.
OdpowiedzUsuńFajnych koncertowych wrażeń życzę
Świetnie było w pociągu. I mega ciepło:)
UsuńHa, ha :-))
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze!!
ANONIM Mariola (ale się uśmiałam)
Droga Mariolu, CIEBIE to nie dotyczyło:))
Usuń