Dzieci dalej mnie leczą...
Na szczęście czuję się już dobrze.
Naleśniki z bananami, polewą czekoladową i wiórkami kokosowymi.
Bilety kupione, torba spakowana,
tradycyjnie : NIE MAM SIĘ W CO UBRAĆ!!!!
Czy to jest problem każdej kobiety ?
Jutro 14 : 30 pociąg.
Jak dzieci leczą, to bądź spokojna, pojedziesz zdrowa jak rekin :) naleśniki wyglądają po prostu... mniam:) bezpiecznej podróży :)
OdpowiedzUsuńmialam taki moment w zyciu, ze bylo mi wszystko jedno, jak wygladam - zapewniam cie ze to jest bardzo zla sytuacja. Nie masz co na siebie wlozyc _ rewela, wszystko ok
OdpowiedzUsuńpiąteczka :)
Usuńfuti, trzymam kciuki i..... wyrwij tam coś :P
ja też nie mam ostatnio co na siebie włozyć, czyli wszystko ze mną ok?ufff
Usuńhaha, Viki, wyrwać chwasta? :D
Usuńchwasta już miałaś
Usuń;0
teraz jakiś może ... bratek ?:)
same kobiety:) hetero :)
UsuńNo i zachciało mnie siem jeść. ale kto mi zrobi takie smakowite naleśniki?
OdpowiedzUsuńsama?
UsuńFutrzaczku, wracaj szczęśliwie, bo wiesz...przed nami jeszcze mexicana;)
OdpowiedzUsuńczekam,:)
Usuńfutrzaku, życzę Ci, żeby kurs przerósł Twoje oczekiwania. i nowych, inspirujących znajomości :)
OdpowiedzUsuńszczęśliwej drogi! :)
a temat "nie mam się w co ubrać" przerabiam za każdym razem, kiedy muszę wyskoczyć z roboczych ciuchów ;)
pewnie już w pociągu (mam nadzieję, że bez opóźnienia) zmierzasz w kierunku stolicy. powodzenia!!!
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie mam sie w co ubrać!!! Im więcej mam szmat tym jest gorzej, najchętniej to bym chodziła w porach od piżamy i w bokserce od rana do wieczora.
OdpowiedzUsuńNiestety z racji mojej roboty muszę wyglądać " jak z żurnala" . Jak nic czas zmienić branżę!
Czymam kciuki:)))
Cieszę się razem z tobą, że jedziesz na ten kurs! Jak się nie masz w co ubrać, to się nie ubieraj :) trochę może zmarzniesz, ale za to znajdziesz się na pierwszych stronach gazet hi hi
OdpowiedzUsuń:)
Usuńfuti, odbierz maila, pilnie !!!
OdpowiedzUsuń:)
ale bym nalesnikow zjadla
OdpowiedzUsuń