Cały dzień spędziłam u klienta, zarobiłam parę złotych,
wracałam z uśmiechem do domu i planami.
Przez chwilę wydawało mi się że jest pięknie i ze wszystkimi swoimi kłopotami powoli sobie poradzę.
ha, ha, ha .
"Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, powiedz mu o swoich planach."
tiaa.
Może ten tam w górze się śmieje, mi nie jest wcale do śmiechu.
Na dodatek strasznie boli mnie głowa.
Schowałam się przed dziećmi, żeby ich nie pozabijać przypadkiem.
Do piątku jeszcze trzy dni, jak ja to przeżyję.
Jutro muszę zwolnić pracownika,
zawsze bardzo mnie to dołuje,
jak by było mi mało dołujących rzeczy.
Jeszcze nie skończyłam marudzić a tu moja Panienka zgubiła nowy telefon komórkowy...
Odkryłam źródło dziwnego zapachu... zamszowa mandaryna ukryta sprytnie przez potomstwo na półce z książkami...
mnie też dziś jakoś nosi. dla rozładowania zaczęłam wiosenne porządki w papierzyskach. w szkole 2 godz. czekając na Młodą próbowałam ogarnąć bałagan w szafkach, teraz wzięłam siem za sterty w domu.
OdpowiedzUsuńbuziaki*
ja też sprzątam, ale mnie cholera zaraz weżmie
Usuńmnie cholera wzięła przed, bo nie mogłam znaleźć ważnej kartki. i to mnie zmusiło do przekopywania papierów. na szczęście znalazłam to, czego szukałam, a przy okazji trochę odciążyłam półki. (2 reklamówki makulatury)
Usuńmoja Panienka zgubiła nowy telefon, w domu. niestety wyciszyła sygnał. przekopałam 140 m i nic.
Usuńbiorąc pod uwagę, że Młoda odziedziczyła po mnie wiele cech, a ja ciągle czegoś szukam, coś gubię, podejrzewam, że nieprędko zakupię jej telefon.
Usuńteż bym jej nie kupiła, to był prezent od babci.
Usuńzależy jaka ta musu przyczyna jest..
OdpowiedzUsuńzbyt wielka miłość do kieliszka
Usuńleczyć się nie chce- jego wina. ty się nie możesz za świat zamartwiać
Usuńwystarczy mi moich zmartwień, to racja:)
UsuńWkurzam się razem z tobą :/ Na pocieszenie mam to, że do zlotu VW już tylko małe 50 dni :))
OdpowiedzUsuńoj, nawet nie pomyślałam, a widziałaś tegoroczny plakat?
UsuńWidziałam jak się na forum zwołują uczestnicy :-)
Usuńnie wiedziałam że muszą się zwoływać:) to jest impreza na którą wszyscy czekają cały rok:)
Usuńpomysl, dobrze ze znalazslas te mandarynke, jeden klopot z glowy!
OdpowiedzUsuńtaaa jeszcze banana. czarnego. jakaś egzotyczna odmiana
Usuńdziki jaki czy co??
Usuńbardzo dziki, aż podskakiwał
UsuńJeju!!
UsuńAle ty to masz dzikie przygody!!
przygody mam normalne, banany dzikie!
Usuńno, spotkanie z dzikim bananem nazywasz normalna przygoda??
Usuńjak na moje przygody to spotkanie z bananem- szału nie ma. ale się zdziwiłam:)
Usuńprzypomniało mi się jak chowałam kanapki, których nie zjadłam w szkole po różnych szafkach, po jakimś czasie wyciagalam te zielone purchawki i paliłam w piecu po kryjomu żeby mama nie widziała. masakra
OdpowiedzUsuńhehe, moje jeszcze nie wpadły na to, że można spalić:)
Usuńrobiłam tak samo, ale zamiast pieca był kubeł na podwórku:)
Usuńpomysłowe z was dziewczyny:)
Usuńoj, też niedawno szukałyśmy telefonu... znalazł go uprzejmy pan z pieskiem pod bramą koleżanki, w śniegu :) Oszczędź dzieci, matko, nie chcemy oglądać Cię w TV, przynajmniej nie w takiej roli :)
OdpowiedzUsuńCzy skaczący banan nucił bananowy song?
dziecko oszczędziłam, banan nucił ja ci jeszcze pokażę...
Usuń