"Żyjemy a dopóki żyjemy wszystko jest możliwe".- Roz

niedziela, 2 czerwca 2013

To miał być najlepszy dzień dziecka :PPPP

Jak byliśmy w Parku linowym, razem z nami wchodził ojciec z synem. Syn na oko 7-8 lat.
Pani w kasie stwierdziła, że dla tego chłopca duży tor będzie zbyt trudny, ale ojciec jak to mężczyzna, uparł się, że on idzie z nim i że mały da radę.
Przez cały ich pobyt słyszeliśmy krzyki chłopca:
- Tato, jak tylko wrócimy do domu to porozmawiamy!!!
- To miał być najpiękniejszy dzień dziecka a ty mi piekło zgotowałeś!
- Zabiję cię jak tylko stąd wyjdziemy!!
- Nienawidzę wspinaczki, co ty wymyśliłeś za atrakcję!

Na zjeździe tyrolskim, ojciec zjeżdżał trzymając się wszystkich trzech karabińczyków, nie dojechał do następnego drzewa i zawisł w powietrzu.
Jego syn krzyczy:
Ratujcie mojego ojca, przecież on sobie nie poradzi!!!!

Wszyscy w parku mieli z nich niezły ubaw, łącznie z instruktorami :DDD
Wracając do domu, zapytałam się moich czy dla nich to był najgorszy dzień w życiu:))))

30 komentarzy:

  1. Mozesz byc pewna, ze nie wczorajszy :)))
    Masz na to dowody!

    OdpowiedzUsuń
  2. :DDDDD
    Ratujcie mojego Ojca, BOSKIE!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w realu było lepsze niż w mojej opowiesci:DDD

      Usuń
    2. ;-))))))))))
      ale jazda

      Usuń
    3. ja się strasznie uśmiałam, a futi to jeszcze dokładniej cytowała ;)))

      Usuń
    4. mniej cenzuralnie Ci cytowalam:PPPP

      Usuń
    5. to ja tesz poproszem o oryginalnom wersjem.

      Usuń
  3. Matko, niektórym zupełnie odbija:)))
    Chociaż w sumie to tak mnie ojciec nauczył pływać...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie było podobnie z jeżdżeniem rowerem:)
      mimo wszystko ubawili mnie nieziemsko:)

      Usuń
    2. ano-mnie też wypuścił z rąk na rzece...

      Usuń
  4. Futi -kiedy idziemy do parku linowego??Ja też chcę;)

    OdpowiedzUsuń
  5. a może ten tata z synem są w tym parku kinowym na etacie?. pozdrawiam i też się piszę następny raz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, jako dodatkowa atrakcja:))) bardzo prawdopodobne :PPPP
      kiedy tylko chcesz:)

      Usuń
  6. oj ja też wczoraj taką parę widziałam w parku linowym. (może to ci sami?) tatuś się chyba uparł, aby z syna mężczyznem zrobić, a synuś mało bystry i mało sprawny był i chyba się bał. w dodatku moja Młoda mu deptała po piętach - co za ujma. mały nie krzyczał, tylko płakał, a tata z dołu instruował. w końcu odpuścił "przepuść dziewczynkę, bo ją blokujesz". żal mi było tego chłopaczka, to zdecydowanie nie był jego najpiękniejszy dzień dziecka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moi też mu po pietach deptali, mimo że, Ewelina też szła wolno.
      tata szedł z nim, chyba zachwycony swoim pomysłem też nie był, a mama siedziała pod torem i spokojnie czytała prasówkę.

      Usuń
    2. tu panowie byli bez mamusi i tak nawet przebiegło mi przez głowę, że to może jakiś niedzielny tatuś, skoro kompletnie nie zna możliwości i zainteresowań dziecka. nie lubię takiego uszczęśliwiania na siłę.

      Usuń
    3. ja jestem niesamowicie dumna z moich dzieci a szczególnie z Panienki, przeszła, mimo że to ja raz zwątpiłam w jej możliwości.

      Usuń
    4. mnie też siem czasami zdarza wątpić, niestety.
      ja dziś z podziwem, ale i przerażeniem patrzyłam, jak Młoda poszła sama na taką wysoką karuzelę. na pewno nie ma tego po mnie.

      Usuń
    5. po mnie też:) ja niestety stałam pod tym torem wspinaczkowym:)

      Usuń
  7. Pouczające. Warto przemyśleć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. :)))))))))
    twoi na pewno odpowiedzieli zupełnie odwrotnie :))))
    :*******

    OdpowiedzUsuń
  9. pogoda jaka jest każdy widzi. można wsunąć siem pod kocyk i obejrzeć jakiś film. ten widziałaś?
    http://www.youtube.com/watch?v=ib0TE-N5_Lo

    OdpowiedzUsuń
  10. cenzure zastosowałaś?? czyli, że co, ten młody, na oko 7-8 letni słów niecenzuralnych używał??? jesoosie!!

    OdpowiedzUsuń

Miło by było jakbyś zostawił komentarz, chyba że jesteś trollem to spadaj