Wróciłam ze szpitala.
Z bratową mojej Żony i dzieckiem wszystko jak narazie ok.
Cud , biorąc pod uwagę trzy skasowane samochody, wywalone poduszki powietrzne.
Dużo nerwów, tym bardziej, że jej mąż w innym szpitalu walczy z dziwną chorobą.
Idę odespać stres.
oby się wszystko dobrze skończyło, życzę tego z całego serca!
OdpowiedzUsuńkochana.. mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Czasem tak jest, że wszystko wali się na głowę w jednym czasie! Nieszczęścia chodzą stadami. Trzymajcie się. Buziaki wielkie :***
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla wszystkich i sił! Nie poddawajcie się...
OdpowiedzUsuńSerducha
OdpowiedzUsuńBuziole
Spij
śpij bo przed Toba kolejny stres...
OdpowiedzUsuń