Ciężko mi dziś.
Myślę intensywnie żeby było dobrze.
Rano jedne niedobre informacje, a wieczorem kolejne.
Te poranne, z ciężkiej walki o zdrowie i życie.
Te wieczorne z wypadku samochodowego, bratowej mojej Żony.
Jest w 40 tygodniu ciąży.
Martwię się, strasznie.
Kurka duzo jak na jeden dzien.
OdpowiedzUsuńSciskam mocno
faktycznie, chodzą parami :( Pozdrawiam i życzę dobrych wiadomości.
OdpowiedzUsuńOby i jedne i drugie zmieniły się w dobre. Przytulam.
OdpowiedzUsuń:**
OdpowiedzUsuńJa też mam taki tydzień złych wiadomości....
OdpowiedzUsuńAle w końcu wieczorem dostałam jedną wspaniałą!
Może sie złe fatum odwróciło już?
Oby
Będę moherowo myślała o bratowej Żony
O K cały czas...
też moherowo wysyłam wsparcie... dla K ... dla bratowej Żony także ....
OdpowiedzUsuń:***
ja też- dobrych myśli nigdy za dużo
OdpowiedzUsuńdziekuję
OdpowiedzUsuńMichalina calym sercem
Usuńi ja się przyłączam- ślę dobre myśli:***
Usuń:***
OdpowiedzUsuńślę dobre mysli
OdpowiedzUsuńMoże dwa minusy w plusa się zamienią. Sporo jak na tak krótki czas, trzymaj się..
OdpowiedzUsuńMichalina i ja moc ślę:**
OdpowiedzUsuń