Zaspałam do pracy.
Dobrze że pracuję u siebie, jest to jakiś plus, że nikt oprócz mojego sumienia, nie ma do mnie pretensji.
Potem i tak za dużo nie zrobiłam, trudno było dojść do siebie po wrażeniach z weekendu.
Oprzytomniałam gdy weszły dwie ( miłe jak na razie) panie witając mnie w drzwiach biura słowami:
"Dzień dobry my z urzędu Skarbowego, na kontrolę..."
No do cholewki, ile tych kontroli!
Moja księgowa stanęła na wysokości zadania, na moje i Pań pytania odpowiedziała:
"Oj nie wiem, nie mam teraz głowy, nie mam głowy"
Dobrze że Panie miały głowy i myślały racjonalnie.
Zabrały co trzeba, wypisały papier i pożegnały mnie mówiąc, że się odezwą, kiedy posprawdzają, dając jeszcze na do widzenia dobre rady.
Spokojna nie jestem, ale spokojniejsza niż ostatnim razem, bo takie raczej panie ku ludzikowi, niż przeciw.
Okazało się że brakuje mi jakiś ważnych dokumentów, ale nie było problemu żebym pozałatwiała to w ciągu najbliższych trzech dni i doniosła.
Usłyszałam również, że mam się nie martwić, jak by było coś nie tak, to pomogą skorygować.
Nadal nie wiem czy się bać czy cieszyć.
A potem z Żoną i jej kuzynką i z całą bandą dzieci pojechałyśmy nad jezioro.
Miły wieczór, kuzynka z Kaszub, śmiesznie mówi, my dla niej podobno też:)
znowu????????!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńporąbało je z tymi kontrolami???
:*****
troszkę...
UsuńFuti - łączę się z Tobą!
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię takich wizyt!
Chryste Panie!
OdpowiedzUsuńmiśka!
Czeba obmodlićtemat!!!
taaa i jeszcze teraz mojej rodzącej sąsiadce pęcherz pękł i zaczyna rodzić!!!! teraz już na 100 procentów a ja po piwie!
UsuńNo toć urodzi!
UsuńJak babka i pra!
Mnie ze dwa dni przed wody u Antka odejszli:PPP
Po cichu sobie czasem czytam, ale trudno mi nie zauważyć, że Twoja księgowa co do zasady nie ma głowy. Nie ma ona głowy gdy tylko dzieje się coś, w co powinna się zaangażować. Jak wygląda twoja umowa z nią?
OdpowiedzUsuńmasakra nie księgowa, kiedys myślała, a teraz jest coraz gorzej.
UsuńMy też mieliśmy, nie wyszło najlepiej, efekt taki że dzieci na krótsze wakacje z ojcem pojadą bo ciężkie 2 miesiące mamy..ale nadrobi się i będzie ok :) trzymamy kciuk!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że filtr przeciwpromienny został wstarty w plecki...
OdpowiedzUsuńprzed kontrolą nie zdążyłam, bo mnie zaskoczyły:)
UsuńCzy ty pomylasz dzień s nocom???
Usuńmoże tym razem faktycznie jakieś ludzkie i pomogą naprawić ewentualne braki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
jakby co, to wiesz:)
OdpowiedzUsuńa co takie panie chcą kontrolować, jeśli moja umowa z biurem księgowym jest taka, że wszelkie dokumenty sprzedazowe za poprzedni miesiac są u niech a nie u mnie w sklepie?
OdpowiedzUsuńniby wszystko mam ok, ale na samą myśl o kontroli lekko drga mi powieka z nerwów :)
Moje dokumenty tez u księgowej, a mimo wszystko wylądowali u mnie.
Usuńnie tylko powieka drga.
ale tak z buta se wchodzą? czy w odpowiedzi na jakiś twój wniosek do US? zwrot vatu czy coś tam?
OdpowiedzUsuńhttp://www.wykop.pl/ramka/551537/jak-przygotowac-sie-na-kontrole-z-urzedu-skarbowego/ rozbawił mnie, chociaż nie wiem czy to ma przelożenie w realu.
czlowiek niby czysty a na samo słowo kontrola [obojętnie kim jest kontrolujący] czuje niepokój. eh
tym razem to był zwrot vatu o który występowałam bodaj w lutym i już szczerze o nim zapomniałam.
Usuń