W pracy porażka.
Przyszły nie te części co miały, mój szef szalał, mimo że to nie moja wina.
W urzędzie - jak nie zapłacę XX plnów do końca miesiąca będzie mi grozić sprawa karno- skarbowa.
W domu - coś mi zjada prąd. Rachunek jest dwukrotnie wyższy niż poprzedni.
Chyba namierzyłam winowajcę, ale co muszę zapłacić, to tyle mniej w kieszeni.. sporo mniej.
Ogólnie kicha.
Ale byłam u koleżanki z którą będziemy prowadzić zajęcia dla przyszłych mam.
Nadal pomysł się rodzi ale chęci są.
Wczoraj oglądałam. Najbardziej obsceniczny, na skraju porno, odważny i perwersyjny film jaki obejrzałam przez ostatnie pięć lat. Podobał mi się.
Takie "zwiastuny" są bez sensu. Nic z nich nie wynika. Powinien to być krótki fragment filmu, a nie migawki.
OdpowiedzUsuńoj, nie chce mi się szukać.
Usuńmam tak samo z prądem.
OdpowiedzUsuńco podejrzewasz?
Dorota
prawdopodobnie awaria termostatu lub pompy przy bojlerze elektrycznym. powyłączałam wszystkie urządzenia w domu i po kolei podłączałam jeszcze raz.
Usuńdzięki, chyba zrobię tak samo.
UsuńDorota
u mnie napewno bojler. po odłączeniu pobór prądu spadł o połowę.
Usuńcoś zbyt dużo tych kłopotów naraz :(
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki, żeby się udało rozkręcić to, co lubisz i na czym Ci zależy
Futi :***
dzień dobry Futi
OdpowiedzUsuńsobota będzie lepsza od czwartku
soboty tak mają ;-)
Czuje coś przez skórę :)
Usuńale może teraz masz kumulację i się wypstrykają problemy?
OdpowiedzUsuńprzesyłam Ci dobre fluidy- ja dziś załatwiłam tak niezałatwialną rzecz, że sama nie mogę uwierzyć. Inna sprawa, że jakbym jej nie załatwiła to mielibyśmy kłopoty wielkie jak Mount Everest...... ciągle nie mogę ochłonąc
szczęściara:)
Usuńczasem desperacja wywołuje w nas nadludzkie możliwości :)
Usuńhm chyba nie jestem w desperacji bo coraz gorzej u mnie ze wszystkim:(
Usuń